Uczą, jak kochać

Marta Deka

|

Gość Radomski 02/2024

publikacja 11.01.2024 00:00

Ulmowie są wzorem dla każdej rodziny. Ważna była dla nich wiara. Oddali życie, by ratować bliźnich.

	Do świątyni relikwie wprowadził bp Piotr Turzyński. Do świątyni relikwie wprowadził bp Piotr Turzyński.
Marta Deka /Foto Gość

W święto Świętej Rodziny bp Piotr Turzyński wprowadził relikwie bł. rodziny Ulmów do kościoła Chrystusa Króla w Radomiu. – To wielka radość dla parafii. Ulmowie są wspaniałym wzorem dla każdej rodziny. Zachęcam, byśmy przychodzili do nich i modlili się o potrzebne łaski, by się wstawiali za nami w niebie. Kiedy usłyszałem, że rodzina Ulmów zostanie wyniesiona na ołtarze, marzyłem żeby relikwie były w naszej parafii. To, że oddali swoje życie, było konsekwencją ich codziennej wiary wyniesionej z domów rodzinnych, a potem pogłębianej już razem. Niech będą dla nas zachętą do pięknego życia, do świętości – mówi proboszcz ks. kan. Marcin Andrzejewski.

Mszę św. celebrowali bp Piotr Turzyński i ks. prał. Marek Fituch, kanclerz Kurii Diecezji Radomskiej. – Niezwykle piękna rodzina Ulmów oddała swoje życie za bliźniego. Chcemy ich prosić o wstawiennictwo, abyśmy i my potrafili kochać – powiedział na wstępie Eucharystii bp Turzyński.

Józef i Wiktoria Ulmowie mieszkali we wsi Markowa w przedwojennym województwie lwowskim, a dzisiejszym województwie podkarpackim. Podczas okupacji niemieckiej mimo biedy i zagrożenia życia dali schronienie ośmiorgu Żydom. Rankiem 24 marca 1944 roku przed ich dom przybyło pięciu niemieckich żandarmów oraz kilku granatowych policjantów. Dowodził nimi por. Eilert Dieken. Najpierw zamordowano Żydów, potem Józefa i Wiktorię, będącą w siódmym miesiącu ciąży. Następnie Dieken podjął decyzję o zabiciu dzieci. Beatyfikacja rodziny Ulmów odbyła się 10 września 2023 roku w Markowej.

W homilii bp Piotr podkreślił, że dzisiaj z wielkim szacunkiem i wdzięcznością Panu Bogu przyjmujemy relikwie błogosławionej niezwykłej rodziny Józefa i Wiktorii. – Prowadzili gospodarstwo rolne. Józef miał fantazję, był bardzo kreatywny, ciekawy świata. Zajmował się pszczelarstwem, prowadził hodowlę jedwabników, potrafił zrobić aparat fotograficzny. Stąd mamy bardzo dużo zdjęć ich dzieci i Wiktorii. To jest doskonała dokumentacja tamtych czasów i całego życia rodziny. Był zaangażowany w życie społeczne. Jakie to ważne dzisiaj. Rodzina na pierwszym miejscu, ale chodzi też o to, by nasi dobrzy ludzie nie bali się brać odpowiedzialności za życie społeczne, bo jak tego szlachetni ludzie nie zrobią, to wejdą ci bez sumienia, bez zasad, bez miłości, bez zrozumienia, że trzeba służyć – mówił bp Turzyński.

Ulmowie byli bardzo wierzący i otwarci. – Wiktoria była 12 lat młodsza od męża. Zajmowała się dziećmi, ale jak była panienką, grała w teatrze i chodziła na uniwersytet wiejski. To byli mądrzy, szlachetni ludzie wykonujący swoje piękne zadanie bycia żoną, mężem, matką, ojcem. Otwarci na życie, a jednocześnie z fantazją, kreatywnością i z wiarą w Boga. Dlaczego to mówię? W niektórych sercach rodzi się taka myśl, że dzisiaj wierzą tylko niewykształceni, prości, niemający nic do zaproponowania. To nieprawda. Chrześcijanie zajmujący ważne miejsca w społeczeństwie z wielkim szacunkiem podchodzą do Boga, do wiary, do swojej rodziny – podkreślał bp Piotr.

W homilii mówił, że znaleziono Biblię należącą do Ulmów, która obecnie znajduje się w muzeum w Markowej. – Ci, którzy ich znali, mówią, że każdej niedzieli czytali Pismo Święte. Przy przypowieści o Dobrym Samarytaninie jest podkreślony tytuł i obok napisane słowo „tak”. Musiało to w ich sercu dojrzewać: czy rzeczywiście mamy pomóc obcym ludziom, którzy uciekali przed śmiercią, czy możemy narazić siebie, dzieci. Ewangelia im podpowiedziała. I tak postąpili. Ponieśli śmierć męczeńską. Dzisiaj spoglądamy na nich z wielkim szacunkiem. Dziękujemy Bogu, że takie rodziny na naszej ziemi były i są – szlachetne, Boże, kochające dzieci, życie, pomagające bliźnim. Prośmy, aby i nasze rodziny były pełne Bożej łaski, aby Bóg był w centrum tych rodzin, abyśmy potrafili naśladować Świętą Rodzinę, wychowywać dobrze dzieci i młodzież, abyśmy – wpatrując się w bł. rodzinę Ulmów – sami stawali się dobrymi samarytanami, służącymi sobie nawzajem i innym. Niech bł. rodzina Ulmów wyprasza nam łaski – zakończył homilię bp Piotr.

W imieniu parafian podziękowali biskupowi przedstawiciele rodzin. – Ufamy, że twoje słowo pomoże nam żyć na co dzień miłością i że łaska Boża będzie spoczywała na naszych rodzinach, a orędownictwo bł. rodziny Ulmów będzie tę łaskę nam wypraszało – mówili.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.