Po pierwsze chciałem podziękować Księdzu że w ogóle znalazł czas i chęci aby odnieść się do moich, przynajmniej niektórych opinii.
A teraz do meritum, cytując fragment: „W parafiach bywa też tak, że pieniądze składane przy okazji posług sakramentalnych dzielone są także między pracowników parafii, czyli np. kościelnego i organistę” - tutaj miałem na myśli, co zresztą napisałem w komentarzu, że w przypadku gdy parafia, a raczej parafianie są biedni proboszcz zawsze może zrezygnować z dodatkowego "personelu" już pomijam fakt w jaki sposób zatrudnionego. Wydaje mi się że jest to o wiele lepszy sposób na walkę z niedoborami w kasie niż ciągłe podwyższanie cen za chrzty, śluby czy pogrzeby bo rodzi to niechęć i oburzenie wiernych. Zdaję sobie sprawę z tego, że "zwolnienie" kogoś to automatycznie większa ilość obowiązków spadająca na proboszcza, więc lepiej podnieść ceny i nie pogarszać własnego "komfortu" życia. Przecież jeśli ktoś prowadzi firmę i ma zatrudnionego jednego pracownika to gdy przychodzi recesja i nie stać go na opłacenie pracownika to niestety musi go zwolnić i wszystko robić samemu. Nie ma możliwości podnoszenia cen by więcej zarobić bo i tak nikt tego towaru nie kupi po wygórowanych cenach. Tak to wygląda w realnym życiu.
"Natomiast co sądzę o owym dawaniu ”pod stołem” i gorszeniu maluczkich, o czym pisze Internauta? Oczywiście, że jest to naganne i nie ma co szukać wykrętów." - po czym Ksiądz z rozbrajającą szczerością jeden z wykrętów znalazł w postaci mentalności wobec państwa. Normalnie ręce opadają. Innymi słowy przyznaje Ksiądz, że jest to złe ale wytłumaczalne. Wydaje mi się że Jezus gdzieś powiedział: "Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi." W moim odczuciu ten cytat oznacza, że albo coś jest białe albo czarne, u Jezusa nie ma odcieni szarości. Więc próba wytłumaczenia grzechu w żadnym stopniu nie umniejsza jego wagi. Niestety postawa prezentowana przez Księdza jest w KK dość powszechna i dotyczy także innych dziedzin życia - próba "rozmazania" odpowiedzialności. Niestety to kościół stoi na straży zasad i moralności i w tym względzie od księży wymaga się o wiele więcej niż od zwykłego przeciętnego obywatela tego państwa. Jacy będą wierni jeśli dostają taki przykład z "góry"???
I na końcu chciałbym się również odnieść do kwestii ściągania. Otóż na zachodzie edukacja jest bardzo droga, a już dostanie się na prestiżową uczelnię graniczy z cudem. Po pierwsze trzeba mieć dużą wiedzę i duże pieniądze albo bardzo dużą wiedzę i wtedy dostaje się stypendia. Mając to na uwadze każdy chce dostawać jak najlepsze stopnie aby te stypendia zachować, ponieważ ich ilość jest ograniczona. Ściąganie na egzaminach jest po prostu okradaniem innych studentów, którzy uczciwie pracowali ucząc się do egzaminów i dlatego tam nie ma "tolerancji" dla tych nieuczciwych i bardzo dobrze. Takie nastawienie do ściągania czyli oszukiwania jest wpajane dzieciom od przedszkola.
Wydaje mi się że porównywanie ściągania do okradania państwa i gorszenia wiernych to lekko chybione porównania tym bardziej że studia w Polsce są cały czas bezpłatne.
Czytałam Księdza drugi tekst o pieniądzach w Kościele. Tłumaczy się Ksiądz za prawdę, którą napisał. Natychmiast znalazła się osoba, która chce udowodnić łapówki w Kościele. A ten ZIELONY01 jak taki kozak i skory do rozmowy, to czemu się nie ujawni, tylko pod pseudonimem ukrywa?
Po pierwsze bardzo cenię sobie swoją prywatność i łatwiej jest mi pisać pod nickiem, nie widzę w tym nic zdrożnego. Koleżanka też podała tylko swoje imię, więc jeśli to koleżance w czymś pomoże to mogę podać swoje, Tomasz :). Jeśli chodzi o "płacenie pod stołem" (proszę nie mylić z łapówką bo nigdzie o tym nie piszę i takie przypadki nie są mi znane ale może koleżanka ma w tym zakresie większą wiedzę to proszę się podzielić :)), to szanowny ksiądz Niemirski zgodził się ze mną i stwierdził że jest to naganne więc nie wiem o co się koleżanka "rzuca"?. Parafrazując pewne słowa mógłbym koleżance odpowiedzieć tak: Jeśli piszę nieprawdę to proszę to wykazać ale jeśli prawdę to skąd ta agresja?
Ale ja nie atakuję osoby Księdza jedynie polemizuję z Jego poglądami z którymi się nie zgadzam, a do tego mam prawo. Jeżeli koleżanka ma inne zdanie również może je przedstawić, aha dzięki za minusy :)
Ja księdza nie znam i nie wiem jakim jest kapłanem i profesorem do tego się więc nie odnoszę. Znam natomiast poglądy księdza nt. finansów w kościele i tutaj się różnimy, bo ja znam przykłady które przeczą tezą księdza.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji,
w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu.
Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11.
Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w
Polityce prywatności.
ks. Zbigniew NiemirskiDODANE 11.09.2014AKTUALIZACJA 16.09.2014
A teraz do meritum, cytując fragment: „W parafiach bywa też tak, że pieniądze składane przy okazji posług sakramentalnych dzielone są także między pracowników parafii, czyli np. kościelnego i organistę” - tutaj miałem na myśli, co zresztą napisałem w komentarzu, że w przypadku gdy parafia, a raczej parafianie są biedni proboszcz zawsze może zrezygnować z dodatkowego "personelu" już pomijam fakt w jaki sposób zatrudnionego. Wydaje mi się że jest to o wiele lepszy sposób na walkę z niedoborami w kasie niż ciągłe podwyższanie cen za chrzty, śluby czy pogrzeby bo rodzi to niechęć i oburzenie wiernych. Zdaję sobie sprawę z tego, że "zwolnienie" kogoś to automatycznie większa ilość obowiązków spadająca na proboszcza, więc lepiej podnieść ceny i nie pogarszać własnego "komfortu" życia. Przecież jeśli ktoś prowadzi firmę i ma zatrudnionego jednego pracownika to gdy przychodzi recesja i nie stać go na opłacenie pracownika to niestety musi go zwolnić i wszystko robić samemu. Nie ma możliwości podnoszenia cen by więcej zarobić bo i tak nikt tego towaru nie kupi po wygórowanych cenach. Tak to wygląda w realnym życiu.
"Natomiast co sądzę o owym dawaniu ”pod stołem” i gorszeniu maluczkich, o czym pisze Internauta? Oczywiście, że jest to naganne i nie ma co szukać wykrętów." - po czym Ksiądz z rozbrajającą szczerością jeden z wykrętów znalazł w postaci mentalności wobec państwa. Normalnie ręce opadają. Innymi słowy przyznaje Ksiądz, że jest to złe ale wytłumaczalne. Wydaje mi się że Jezus gdzieś powiedział: "Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi." W moim odczuciu ten cytat oznacza, że albo coś jest białe albo czarne, u Jezusa nie ma odcieni szarości. Więc próba wytłumaczenia grzechu w żadnym stopniu nie umniejsza jego wagi. Niestety postawa prezentowana przez Księdza jest w KK dość powszechna i dotyczy także innych dziedzin życia - próba "rozmazania" odpowiedzialności. Niestety to kościół stoi na straży zasad i moralności i w tym względzie od księży wymaga się o wiele więcej niż od zwykłego przeciętnego obywatela tego państwa. Jacy będą wierni jeśli dostają taki przykład z "góry"???
I na końcu chciałbym się również odnieść do kwestii ściągania. Otóż na zachodzie edukacja jest bardzo droga, a już dostanie się na prestiżową uczelnię graniczy z cudem. Po pierwsze trzeba mieć dużą wiedzę i duże pieniądze albo bardzo dużą wiedzę i wtedy dostaje się stypendia. Mając to na uwadze każdy chce dostawać jak najlepsze stopnie aby te stypendia zachować, ponieważ ich ilość jest ograniczona. Ściąganie na egzaminach jest po prostu okradaniem innych studentów, którzy uczciwie pracowali ucząc się do egzaminów i dlatego tam nie ma "tolerancji" dla tych nieuczciwych i bardzo dobrze. Takie nastawienie do ściągania czyli oszukiwania jest wpajane dzieciom od przedszkola.
Wydaje mi się że porównywanie ściągania do okradania państwa i gorszenia wiernych to lekko chybione porównania tym bardziej że studia w Polsce są cały czas bezpłatne.
A ten ZIELONY01 jak taki kozak i skory do rozmowy, to czemu się nie ujawni, tylko pod pseudonimem ukrywa?
Jeśli chodzi o "płacenie pod stołem" (proszę nie mylić z łapówką bo nigdzie o tym nie piszę i takie przypadki nie są mi znane ale może koleżanka ma w tym zakresie większą wiedzę to proszę się podzielić :)), to szanowny ksiądz Niemirski zgodził się ze mną i stwierdził że jest to naganne więc nie wiem o co się koleżanka "rzuca"?.
Parafrazując pewne słowa mógłbym koleżance odpowiedzieć tak: Jeśli piszę nieprawdę to proszę to wykazać ale jeśli prawdę to skąd ta agresja?
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.