Nowy numer 13/2024 Archiwum
  • wojciechański
    21.04.2016 15:45
    O wczesnym świcie, latem roku 1961 wraz z moim kolegą Jędrkiem zeszliśmy przez małe okienko z lewej - północnej strony za wieżą kościoła w Drzewicy do jego podziemi. Wpadliśmy dosłownie do niewielkiego pomieszczenia – krypty zastawionego dziecięcymi trumienkami różnej wielkości. Trumny były już wcześniej naruszone. Pootwierane i poprzestawiane. Za nimi znajdowała się obszerna krypta wyposażona w drugie okno na ścianie południowej. Dawało ono tyle światła, że nie musieliśmy używać latarek. Pod ścianą zachodnią wymurowaną z surowego kamienia stało wprost na ziemi kilka trumien. Zapamiętałem z nich zmumifikowaną postać kobiety odzianej w bogate suknie oraz mężczyzny ubranego w wojskowy strój przypominający generalski. Z uwagi na odległy czas nie bardzo zapamiętałem jego kolor, a pamiętam jedynie liczne szamerunki złotem. Na ramionach miał piękne epolety znane z licznych obrazów epoki Stanisława Augusta i Napoleona. Przyznam, ze wbrew sobie zabrałem jedną taką ‘sprężynkę’ z tego epoletu. Nie znaleźliśmy w tych podziemiach tajemnego podziemnego przejścia do zamku lub domu sąsiadującego z dawną szkołą, do których to miał prowadzić. We wschodniej części krypty znajdowały się zaś szerokie schody do głównej nawy kościoła przykryte jednolita kamienną płytą. Kiedy byłem dzieckiem, a był to początek lat 1950-tych zapamiętałem niecodzienną uroczystość pogrzebową w drzewickim kościele. Byliśmy tam z całą rodziną Janiszewskich gdyż był to ktoś im znany i ważny. Wystrój kościoła był wtedy zupełnie inny. Ławki stały bliżej środkowej osi nawy. W ich uchwytach znajdowały się chorągwie w pokrowcach, jakieś znaki na drzewcach i krzyże tworząc rodzaj alei. W transepcie pomiędzy nawami bocznymi ustawiono czarny katafalk, na którym spoczywała trumna. Dalej przed prezbiterium uniesiona była duża kamienna płyta wyposażona w koliste stalowe uchwyty odsłaniając otwór w podłodze, z którego prowadziły schody do podziemnej krypty. Właśnie te schody oglądaliśmy zszedłszy do podziemi. Kogo wtedy chowano? Nie wiem. Byłem zbyt mały, ale dysponując dobrą pamięcią zapamiętałem ten pogrzeb. Pewnie odnotowany jest w parafialnych księgach. Wydostaliśmy się z tych podziemi po przystawionym do okna solidniejszym wieku dziecięcej trumny. Oczywista, że się tym nie chwaliłem nawet własnej matce. Z jednej strony jest mi do dziś trochę wstyd że naruszyłem spokój tamtym zmarłym, z drugiej mogę to teraz opowiedzieć tym ciekawskim, którzy już tam zejść nie mogą. I dobrze. Co do podziemnego przejścia, to mogło ono zostać zamurowane. Ściana zachodnia krypty wyraźnie różniła się od reszty. Zbudowana została byle jak, po partacku pop prostu. Być może tylko po to aby zablokować wejście od strony wieży kościelnej, a może i z jakiegoś innego powodu. I jeszcze słowo wyjaśnienia. Dlaczego tak naprawdę tam zeszliśmy? Naszą ciekawość pobudził drzewicki pastuch. Mieszkał kątem u kogoś w szopie nieopodal krzyża. Każdego ranka od wiosny do jesieni z wyjątkiem niedziel i świat zbierał miejscowe krowy i pędził śmierdzącą ulicą i dalej przez most na łąki na Ciecierzu. Był to mały, zasuszony człowiek bez wykształcenia, ale o umyśle nieprzeciętnym. Miał dar rymowania wszystkiego co mówił. Przychodził do nas za stodołę przy dawnej ul. Polnej /potem Szkolna/ na papieroska. Zbierałem dla niego papierosy od znajomych i rodziny by go przyciągnąć na pogaduchy. Ten człowiek opowiadał wierszem historię Drzewicy. A co ciekawe po latach, kiedy dotarłem do materiałów na ten temat to wszystko się zgadzało. Szkoda ogromna, że nie było wtedy w powszechnym użyciu magnetofonów oraz to, że uważano go za miejscowego głupka. Może tym wpisem oddam mu należny honor chociaż nie zapamiętałem nawet jak miał na imię.
    doceń 0
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Zapisane na później

Pobieranie listy