Nowy numer 13/2024 Archiwum
  • sword
    08.04.2016 09:10
    sword
    Zaraz, moment, niech mi ktoś wytłumaczy bo chyba nie rozumiem? Przecieram oczy ze zdumienia...

    Katechetka na religii poruszyła temat aborcji na lekcji religii. Za to dostała opierdziel od Księdza/Kurii po czym bili pokłony dla pseudokatolików, którzy "odważyli" się zaprotestować?

    "Ustaliliśmy, że niepotrzebnie te treści zostały poruszone w czasie poniedziałkowych zajęć, których tematem było Zwiastowanie NMP."

    To ni jest dobry moment? Za wcześnie 5 klasa? A może za późno? Jak wciskają waszym dzieciom brednie o gender od przedszkola to jest ok?

    Niech mi ktoś wytłumaczy bo zdębiałem...
    doceń 9
  • TomMartin
    08.04.2016 09:46
    "Strach apostoła rozzuchwala zło."

    To są tchórze a nie apostołowie! Gdzie ich kapłańska odwaga! Gdzie ludzka, męska odwaga! Takie to "miętkie mazgajstwo", taki budyń z bitą śmietaną... Żeby tak się płaszczyć przed szatanem! Wstyd!!! Oj, przydałby się tutaj Jan Chrzciciel, on by już z nimi "ustalił"...
    doceń 6
  • czesieks
    08.04.2016 15:17
    Ks. Stanisław Łabendowicz, dyrektor Wydziału Katechetycznego Kurii Diecezjalnej w Radomiu- no to kiedy księże dyrektorze młodzi ludzie mają poznać całą prawdę o aborcji? O czym świadczy ta nadzwyczaj tchórzliwa postawa przedstawiciela Kurii? Wstyd trząść spodniami przed tymi, dla których cała prawda o zabijaniu nienarodzonych jest niewygodna, bo kole w oczy. Jakoś nikomu nie przeszkadza pokazywanie powszechne wielekroć gorszych odrażających scen przemocy w telewizji i prasie i scen uprzedmiotowiających człowieka, a w szczególności kobiety w reklamach. A tu strachliwy przedstawiciel kościelny napomina odważną katechetkę, zamiast stanąć w jej obronie. Dokąd kurialiści prowadzicie owieczki. Oczekuję publicznego przeproszenia katechetki przez kurię radomską. A co na to pasterz diecezji radomskiej? Czy też stanie za zasłoną tchórzliwego milczenia? Mam nadzieję, że nie będzie tłumaczył, iż pokazywanie prawdy o zabijaniu nienarodzonych uczniom piątej klasy jest dla nich szkodliwe. A ks. dyrektor Łabendowicz wydaje się nie mieć pojęcia o poziomie rozwoju piątoklasistów i ich pojmowaniu świata. Podobnie jak wypowiadający się sword przecieram oczy ze zdumienia
    doceń 5
  • anita_teolog85
    09.04.2016 10:15
    anita_teolog85
    Znam Księdza Dyrektora nie od dziś. Jest wspaniałym i bardzo wrażliwym Człowiekiem. Przykro mi, że SĄ i BĘDĄ wśród nas ludzie, którzy tylko szukają i czekają komu dopiec i w kogo zęby wsadzić. WSTYD mi za WAS! Ks. Łabendowicz, jako nasz Przełożony NIE MOŻE MILCZEĆ w tej sprawie. To Kapłan, Który WSZYSTKO - całe swoje życie - postawił na katechezę. Zabrał głos, bo czuje się odpowiedzialny za katechezę w Kościele. Nawet nasz Ksiądz Biskup Ordynariusz oberwał rykoszetem. Przykro mi, bo ja nie znam takiego uczucia, jak zawiść, zazdrość i chęci dokuczenia komuś. Szkoda czasu na takie uczucia, które ranią. Życie ludzkie jest krótkie i nie można go przeżyć BYLE JAK! Skoro rodzice dzieci mieli żal, że temat aborcji został podjęty w klasie V i to jeszcze w drastyczny sposób, widocznie dzieci powiedziały w domach, że nauczycielka przedstawiła im tę prawdę.

    Też jestem katechetką i uczę dzieci w przedszkolu. Staram się, jak najłagodniej prowadzić katechezy, bo są to małe dzieci, które dopiero poznają Pana Boga, świat i swoje otoczenie w większym gronie. Staram się używać słów, które nie będą wzbudzały lęku w dzieciach, nawet fakt śmierci Pana Jezusa na krzyżu, przedstawiam w taki sposób, aby dzieciom nie mówić, że nasz Pan został przybity gwoździami do krzyża. Na to przyjdzie czas w starszych klasach.

    • czesieks
      09.04.2016 21:50
      Czuję sie wywołany do tablicy przez Szanowną anitę teolog 85. Otóż nie wypowiadałem sie na temat wrażliwości ks. Stanisława Łabendowicza ale zarzuciłem mu tchórzliwą postawę w omawianej sprawie, bo taką zaprezentował, wobec mediów i kilkorga rodziców dla których z im znanych powodów podawanie tej prawdy jest niewygodne oraz brak obrony katechetki. Zarzuciłem też ks. Stanisławowi Łabendowiczowi brak rozeznania w poziomie rozwoju piątoklasistów także zaprezentowany w tej sprawie i potrafię to uzasadnić. To jest najlepszy okres dla podania im tej wiedzy w obecnej rzeczywistości. Na skutek wszechobecnej propagandy medialnej i genderystów, oraz aborcjonistów, te dzieci w większości uważają, że aborcja to taki sobie zabieg, trochę przykry ale nic strasznego nie dzieje się. I takie przekonanie i taka wiedza z każdym następnym rokiem jest utwierdzana, głównie poprzez media. Wystarczy przeprowadzić wywiad w klasie już nawet czwartej aby o tym naocznie przekonać się. Moja wypowiedź była moją uczciwą reakcją na brak obrony katechetki przez ks. Łabendowicza i zarzucanie mi uczuć zawiści, zazdrości, szukania i czekania aby komuś dopiec i w kogo zęby wsadzić tudzież chęci dokuczenia jest, bardzo ale to bardzo delikatnie określając, nadużyciem ze strony Szanownej anity_teolog 85. I jeszcze jedno- to chyba dobrze, że dzieci mówią rodzicom o tym co im się przedstawia i rolą rodziców świadomych jest dokończenie tej edukacji w domu, a nie nerwowe reagowanie pod wątpliwym pretekstem, że dzieci nie dorosły do tego. Nie można przyrównywać poziomu przedszkolaków do poziomu piątoklasistów. Moim dzieciom i moim wnukom od przedszkolnych lat przedstawiałem całą prawdę o ukrzyżowaniu, bez ukrywania faktu przybijania do krzyża i nie powodowało to żadnych lęków, podobnie jak to przedstawiali nam od najmłodszych lat moi rodzice. Te wnuki, obecnie w czwartej i piątej klasie mają pełną wiedzę o tym czym jest aborcja. I wiedzę tę przyjęły normalnie.
      Pozdrawiam
      • Kocór
        10.04.2016 21:41
        Ksiądz Stanisław powinien sam udać się do klasy w której uczyła katechetka. Dokładnie zbadać co i jak mówiła o aborcji. Przeprowadzić hospitacje w tej klasie .Jakie metody zastosowała w katechezie. Czy było to pogadanka na temat aborcji. Czy były to zdjęcia dzieci zabite podczas aborcji. Czy był to dokładny opis medyczny jak się przeprowadza aborcję. Porozmawiać z dziećmi na temat tej katechezy. Co wiedzą o aborcji od rodziców a co dowiedzieli się od katechetki. Zapytać ich czy oglądali film "Pasja" i jak im się podobał? Osobiście porozmawiać z tymi "wrażliwymi" dziećmi. Może warto było też porozmawiać z rodzicami tych dzieci. Czy są to osoby wierzące czy też zwolennicy aborcji. Jeżeli tak, to ich cel został osiągnięty! Prawdę o zabijaniu nie można głosić na religii. Czy to zrobił zanim Kuria wystosowała "ubolewanie" że dzieci zaznały szoku? Może teraz rodzice będą domagały się odszkodowania i leczenie psychologiczne dzieci? Teraz katecheci nie możecie wam mówić o przykazaniu 5 a na pewno o 6 bo to jest molestowanie dzieci!
        doceń 4
        0
  • anita_teolog85
    10.04.2016 10:19
    anita_teolog85
    Psychika ludzka jest różna, szczególnie dziecka, ponieważ ta sama sprawa, czy ten sam temat przez jednych może być normalnie odebrany, a inne dzieci mogą reagować różnie, płaczem, strachem, szokiem... Na psychice dziecka nie można przeprowadzać testów, czy doświadczeń, bo to nie laboratorium. Bardzo ostrożnie trzeba z dzieckiem, szczególnie, jak mówi się o sprawach przykrych i bolesnych. W zeszłym roku miałam sytuację w przedszkolu, że przyszła do mnie dziewczynka w Wielkim Poście i zapytała mnie, czy Pana Jezusa bolało, czy cierpiał na krzyżu jak wisiał. Zapytałam, dlaczego o to mnie pyta, a ona na to, że jej babcia opowiedziała, jak to było z Drogą Krzyżową Chrystusa. Dobra babcia - jak i Pan, dobry dziadek, aby wnukom nic nie umknęło uświadamia wnukom o wszystkim, na czym świat stoi - dobra babcia opowiedziała jej, jak Pan Jezus był traktowany, co przeżył i w momencie, kiedy mówiła o ukrzyżowaniu, dziewczynka rozpłakała się, bo powiedziała mi, że szkoda jej Jezusa. Tu trzeba bardzo strożnie i delikatnie, bo nie wiadomo, co może być potem, jakie będą tego konsekwencje.
    Nie widziałam tej katechezy o Zwiastowaniu, ale skoro rodzice mieli żal i wnosili skargi, to chyba bez powodu tego nie robili. Rodzic może interweniować, wtedy, kiedy coś mu się nie podoba i ma do tego pełne prawo! Nie wiemy, jaka reakcja była dzieci w domach, w jaki sposób rozmawiały z rodzicami o przeprowadzonej katechezie, jak to przyjęły.
    Ksiądz Łabendowicz, jako nasz Przełożony także miał prawo zareagować i postawić sprawę jasno, że treści były niedostosowane do wieku dzieci i do TEMATU, jakim była RADOŚĆ z FAKTU, że Jezus przyjdzie na świat.
    Uważam, że reakcja i postawa jaką zajął Ksiądz Dyrektor, jako mój Przełożony, a wcześniej, jako mój Nauczyciel i Wychowawca jest SŁUSZNA i bardzo na MIEJSCU!
    I na KONIEC - bo DYSKUSJĘ na tym poziomie UWAŻAM za ZAKOŃCZONĄ - chcę zachęcić Pana, aby mniej OSĄDZAĆ Kapłanów, a więcej za Nich się MODLIĆ i to WIĘCEJ dobre PRZYNIESIE.
    • TomMartin
      10.04.2016 21:41
      A czy Pani teolog widziała kiedyś wystawę antyaborcyjną? Wielokrotnie takie wystawy są organizowane przy parafiach. Jakoś wtedy nikt z kurii nie protestuje, choć niejedno można tam zobaczyć. (Także dzieci oglądają te wystawy.)
      doceń 3
    • czesieks
      11.04.2016 19:32
      Szanowna anito_teolog 85, sprawa dotyczyła zdarzenia zaszłego w klasie piątej, a nie w przedszkolu i naprawdę nie warto przyrównywać ani reakcji ani poziomu odbioru między przedszkolakami a piątoklasistami- to po pierwsze. Po drugie reakcja dziewczynki z przedszkola, której historię Pani przytoczyła jest jak najbardziej prawidłową reakcją dziecka przedszkolnego i niczym złym ani szkodliwym dla tego dziecka. Próby ochrony dzieci stosowane przez Panią bardzo przypominają podejście tych nadtroskliwych mam, które nie pozwalają dzieciom popatrzeć na babcię w trumnie pod pretekstem, że to mogłoby zaszkodzić ich wrażliwości. W pierwszym poście wspomniała Pani, że mówiąc dzieciom o Ukrzyżowaniu, nie mówi dzieciom o przybijaniu gwoźdźmi do krzyża. Tym sposobem okłamuje Pani te dzieci i kiedy potem w starszych klasach "przyjdzie na to czas" ( to Pani stwierdzenie ), a niekoniecznie Pani będzie wtedy uczyła te dzieci, stwierdzą one na 100 procent, że Pani ich okłamała. Po co kłamać i to jeszcze nauczając religii. Uszczypliwości w rodzaju " Dobra babcia - jak i Pan, dobry dziadek, aby wnukom nic nie umknęło uświadamia wnukom o wszystkim, na czym świat stoi.. " mogłaby Pani sobie darować. Wychowałem czwórkę dzieci na przyzwoitych ludzi, które podobnie postępują ze swymi dziećmi i wiem co mogłem dzieciom i obecnie wnukom w odpowiednim wieku przekazać aby im nie zaszkodzić, także nadmierną troskliwością. Kolejny raz nazbyt wiele Pani sobie pozwala, zarzucając mi OSĄDZANIE Kapłanów. Nie osądzałem ks. Łabendowicza tylko to co zrobił wobec katechetki, a więc jego postawę w tej konkretnej sprawie. Sutanna nie chroni przed osądem postawy. Zachęca mnie Pani by więcej modlić się za kapłanów, nie wiedząc czy i ile modlę się za nich, więc obiecuję, że w swych modlitwach będę także wspominał Panią. Pozdrawiam
      doceń 1
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Zapisane na później

Pobieranie listy