Duszpasterz zabrał ze sobą młodzież przygotowującą się do sakramentu bierzmowania, by pokazać jej spotkanie w Duszpasterstwie Akademickim w Radomiu. Wracali zauroczeni i zapewniali, że gdy przyjdzie czas studiów, nie ominą takiego duszpasterstwa. Już niebawem wybierają się do kina na "Miłość i Miłosierdzie", najnowszy film o św. Faustynie Kowalskiej. A potem na radomski Apel Młodych, ale to już w większym gronie.

Parafia w Ruskim Brodzie (dekanat przysuski) jest jedną z mniejszych w diecezji. Liczy niespełna 600 wiernych, stąd i grupa młodzieży niewielka. - Dwie osoby przygotowują się do bierzmowania w Przysusze, jedna zachorowała i przyjechały ze mną 3 - wylicza ks. Kania.

Pytany o cel takiej wizyty, mówi: - Bierzmowanie to jest zrozumienie, czym jest Kościół. I chcę, żeby młodzież z naszej parafii zobaczyła Kościół szerzej niż tylko przez świątynię parafialną, aczkolwiek piękną, nie przez kościoły w Przysusze, gdzie się uczy, ale także, by zobaczyła Kościół młodych w Radomiu. Bo wszędzie w Kościele są młodzi ludzie, którzy - jako młodzi dziś, 20 czy 10 lat temu - potrzebują Pana Jezusa. I trzeba do nich docierać w różny sposób. A byłem pewien, że spotkanie w Duszpasterstwie Akademickim będzie ciekawe, atrakcyjne, pobożne i mądre, i z sensem. I myślę, że tego nasza młodzież w Ruskim Brodzie potrzebuje.

Młodzi potwierdzają, że to było wyjątkowe doświadczenie. Zauroczyli się opowiadaniami młodych, którzy byli na Światowych Dniach Młodzieży w Panamie. - To były bardzo ciekawe historie, ilustrowane zdjęciami i filmami z Panamy - mówi Kacper Kusztal. Weronika Podsiadła pozostaje pod wrażeniem przyjacielskiej atmosfery. Z kolei na Jakubie Zielińskim duże wrażenie zrobiły słowa homilii bp. Henryka Tomasika, bo w czasie spotkania była także Eucharystia z pasterzami, a przewodniczył jej bp Piotr Turzyński. - Słowo "amen", które mamy wypowiadać przez całe nasze życie jako słowo ludzi ochrzczonych, to program, który pokazuje, jak bardzo cenny jest w naszym życiu Pan Bóg i jak trzeba Mu za to dziękować - mówi Kuba.