Michał Piwnicki z Ursynowa, wioski leżącej w gminie Brzóza, był jedynym chłopskim dowódcą na Mazowszu i jedną z najciekawszych postaci powstania styczniowego.
To właśnie jemu i Dionizemu Czachowskiemu poświęcony był koncert, który odbył się w kościele w Brzózie, w ramach ogólnopolskiego projektu autorskiego Roberta Grudnia "Każdemu marzy się wolność". W koncercie wystąpili: solista Filharmonii Lubelskiej Robert Grudzień i Dominik Sutowicz, solista Teatru Operowego w Łodzi.
Artyści wykonali znane pieśni sakralne i z okresu powstania styczniowego. Były też utwory Chopina i kompozycja Roberta Grudnia "Artur Grottger - Zamknięcie kościołów". Pieśń "Marsz, marsz Polonia" z artystami zaśpiewała parafialna schola.
O Dionizym Czachowskim i Michale Piwnickim opowiadała Anna Drela. Wiadomo, kim był Czachowski, bo na jego temat powstało wiele publikacji.
Pamięć o Piwnickim jest pielęgnowana tylko w okolicy, z której pochodził. Niestety, bardzo rzadko jest o nim mowa w opracowaniach dotyczących powstania styczniowego.
W kruchcie kościoła w Brzózie znajduje się tablica upamiętniająca powstańców. Na niej wyryto napis: "Pamięci walczących o wolność narodu w powstaniu styczniowym 1863 r. chłopom z rejonu Puszczy Kozienickiej pod dowództwem Michała Piwnickiego z Ursynowa".
Koncertu, orpócz parafian, wysłuchali też potomkowie Dionizego Czachowskiego i Michała Piewnickiego
Archiwum Roberta Grudnia
Michał Piwnicki przed insurekcją był gospodarzem w Ursynowie, ojcem wielodzietnej rodziny. Chętnie uczestniczył w życiu społecznym. Trudnił się hodowlą owiec.
W powstaniu styczniowym początkowo walczył w oddziałach Władysława Kononowicza, a później Dionizego Czachowskiego.
W czerwcu 1863 r. założył własny. Stworzył też bazę, w której przekuwano kosy, próbowano nawet wykonać domowymi sposobami armatę.
Według przekazów, Piwnicki odwiedził Dionizego Czachowskiego, gdy ten przebywał w Galicji. Potem wrócił do Puszczy Kozienickiej i tu czekał na Czachowskiego i jego nowy oddział powstańczy.
Nie doczekał się. Dionizy Czachowski zginął 6 listopada pod Jaworem Soleckim. Oddział Piwnickiego przestał istnieć po bitwie pod Cecylówką 10 lutego 1864 r.
Licznie zgromadzonej publiczności, wśród której byli potomkowie bohaterów powstania, koncert bardzo się podobał, a proboszcz ks. Krzysztof Katana powiedział, że było to największe wydarzenie artystyczne w okolicy.
- Kościół w Brzózie ma bardzo dobrą akustykę. Panuje tu niepowtarzalna atmosfera zabytkowej świątyni. Spotkałem tu wspaniałą publiczność - powiedział po koncercie Robert Grudzień.
W dniu koncertu można było obejrzeć też wystawę "Artur Grottger - Powstanie Styczniowe".