Ministranci matowali bez litości

Organizatorem zmagań była parafia MB Nieustającej Pomocy i działający przy niej Katolicki Klub Szachowy „Roszada”. Przyznano 25 pucharów, 27 statuetek, 36 medali, a każdy uczestnik otrzymał pamiątkowy medal.

Nie byłoby tego turnieju, gdyby nie Roman Kaput, prezes klubu „Roszada”, a zarazem Rycerz Kolumba, działający przy starachowickiej parafii. – Moja przygoda z szachami sięga dzieciństwa. Gry uczył mnie ojciec. Potem przyszły szkolne turnieje, a na koniec tworzenie oraz organizacja klubu szachowego – mówi pan Roman. W trakcie turnieju pełnił rolę organizatora i był jego głównym sędzią.

Na mistrzostwa ze swymi podopiecznymi przyjechał ks. Emil Kałuża z parafii w Poraju w archidiecezji częstochowskiej. – Już od tygodnia szykowaliśmy się na wyjazd na te rozgrywki. Przyjechałem do Starachowic z dwoma ministrantami. Ja sam grywam w szachy sporadycznie, ale widzę, że ta gra pozwala na kształtowanie dojrzałych charakterów graczy – mówi. Zgadza się z nim ks. Dariusz Frydrych z podradomskiej Wierzbicy. Jego gry w szachy uczył dziadek. Gdy zaczynali tę naukę, miał sześć lat. Potem grał w szkolnych klubach, następnie w seminarium, a teraz wprowadza w tajniki tej gry, zwanej królewską, swoich ministrantów. – Szachy uczą logicznego myślenia, planowania, odpowiedzialności za każdy ruch, czyli podjętą decyzję. Uczą też odpowiedzialności za siebie nawzajem, gdy gramy zespołowo. Są także szkołą cierpliwości, opanowania i zaradności – mówi ks. Frydrych.

  Nad całością rozgrywek czuwał Roman Kaput (z prawej)
Szachista od szeregu lat propaguje tę królewską grę w Starachowicach Ks. Zbigniew Niemirski/GN Paweł Klepner jest ministrantem od trzech lat. W tym roku będzie kończył naukę w szkole podstawowej. – Szachy są grą wyjątkową. Pozwalają na budowanie strategii, a tutaj także mojego charakteru. Gdy pytają mnie o tę grę i o to, co mogę znaleźć w internecie, odpowiadam: w turnieju mam okazję zmierzyć się z prawdziwym przeciwnikiem. I to jest prawdziwe wyzwanie. Zwycięstwo cieszy, ale też i przegrana ma swoją siłę. Jest wyzwaniem do podjęcia wysiłków, by starać się zdobywać jeszcze lepsze umiejętności – mówi.

A oto ostateczne wyniki turnieju.

Tytuł Mistrza Polski wywalczyli:

W kategorii szkoły podstawowe: indywidualnie – Oskar Wołoch z parafii pw. Wniebowzięcia NMP z Żar, drużynowo – parafia pw. Ducha Świętego z Podstolic.

W kategorii szkoły gimnazjalne: indywidualnie – Patryk Mrozowski z parafii pw. Narodzenia NMP z Kobylan, drużynowo – parafia pw. św. Jana Chrzciciela z Krynek.

W kategorii szkoły ponadgimnazjalne: indywidualnie – Jakub Szczygieł z parafii pw. św. Jana Chrzciciela z Krynek, drużynowo – parafia pw. św. Jana Chrzciciela z Krynek.

Indywidualnie najlepszymi szachistami okazali się:

W kategorii szkoły podstawowe – I miejsce Oskar Wołoch (Żary), II miejsce Marek Gutkowski (Radom), III miejsce Michał Wierzbicki (Suwałki).

W kategorii gimnazja – I miejsce Patryk Mrozowski (Kobylany), II miejsce Adam Choina (Ostrowiec Świętokrzyski), III miejsce Pawel Głuszek (Kopki).

W kategorii szkoły ponadgimnazjalne – I miejsce Jakub Szczygieł (Krynka), II miejsce Jakub Mazur (Zarzecze), III miejsce Aleksander Kędzierski (Puławy).

Drużynowi zwycięzcy to:

W kategorii szkoły podstawowe – I miejsce Podstolice (parafia pw. Ducha Świętego), II miejsce Kraków (parafia pw. św. Jana Chrzciciela), III miejsce Starachowice (parafia pw. MB Nieustającej Pomocy).

W kategorii gimnazja – I miejsce Krynka (parafia pw. św. Jana Chrzciciela), II miejsce Kraków (parafia pw. św. Jana Chrzciciela), III miejsce Kobylany (parafia pw. Narodzenia NMP).

W kategorii szkoły ponadgimnazjalne – I miejsce Krynka (parafia pw. św. Jana Chrzciciela), II miejsce Starachowice (parafia pw. MB Nieustającej Pomocy), III miejsce Łódź (parafia pw. Trójcy Przenajświętszej).