Nie godzili się na sowiecki porządek w powojennej Polsce. To dlatego nie złożyli broni. Chcieli bić się do końca.
Komunistyczna propaganda przez lata nazywała ich bandytami, a stworzone przez nich oddziały bandami. Ten sączony jad wlał się w polski krwiobieg i jakoś go zatruł. Trzeba lat, by w tej mierze dokonało się oczyszczenie. I dlatego czymś niezwykle cennym są prace historyków oraz Instytutu Pamięci Narodowej, które owocują przywracaniem pamięci i honoru żołnierzy podziemia niepodległościowego. W 1945 r. organizacje konspiracyjne w Polsce skupiały 150–200 tys. ludzi, w tym 15–20 tys. w oddziałach leśnych.
Subskrybuj i ciesz się nieograniczonym dostępem do wszystkich treści