Pożegnanie z kolędami

Nie jest to ani konkurs, ani przegląd, ani tym bardziej koncert. Tam chóry obdarowują się wzajemnie kolędami – mówił ks. prał. Wojciech Szary.

W kościele św. Wojciecha w Kraśnicy odbył się IX Zjazd Chórów Diecezji Radomskiej. Rozpoczęła go Msza św. Spotkanie poprowadził ks. prał. Wojciech Szary, przewodniczący Diecezjalnej Komisji ds. Muzyki i Śpiewu Kościelnego. Wszystkim chórom gościnnie akompaniował Bogdan Stępień, opocznianin pracujący jako organista w katedrze gliwickiej.

– Dzięki uprzejmości proboszcza ks. Jacka  Bajona i niezmordowanemu w różnych dziełach organizacyjnych organiście Michałowi Fiderkowi na wspólnym kolędowaniu chóry naszej diecezji spotkały się w parafii Kraśnica już po raz drugi – powiedział ks. Szary. – Na Eucharystii wspaniale chórowo zabrzmiały dwie kolędy: „Wśród nocnej ciszy” i „Dlaczego dzisiaj” oraz „Alleluja” przed Ewangelią i „Misericordias Domini” jako śpiew na uwielbienie. Po Mszy św. chóry obdarowały się wzajemnie przygotowanymi przez siebie kolędami. Taka jest bowiem formuła zjazdów. Nie jest to ani konkurs, ani przegląd, ani tym bardziej koncert. To nawiązanie do starej, polskiej tradycji „chodzenia z kolędami” po domach, z tą różnicą, że jest to kolędowanie chórowe – dodał.

Spotkaniu przewodniczył ks. Wojciech Szary (drugi z lewej)   Spotkaniu przewodniczył ks. Wojciech Szary (drugi z lewej)
Archiwum par. Kraśnica
Do Kraśnicy przyjechało kilkanaście chórów z całej diecezji. Przed licznie zgromadzonymi w świątyni wystąpiły: „Totus Tuus” i „JP II” z parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Opocznie, „Dzwon” z opoczyńskiej parafii św. Bartłomieja, „Misericordia” z parafia Nawiedzenia NMP w Opocznie, „Adalbertus”  z parafii św. Wojciecha w Kraśnicy, „Harfa Dawida” z Białobrzegów Radomskich, „Adoramus” z parafii św. Stefana w Radomiu, „Dominanta” z Radoszyc, „Chór Ostrobramski” ze Skarżyska-Kamiennej, „Cantate Deo” z Fałkowa, Chór im. bł. ks. Kazimierza Sykulskiego z Końskich, „Dominanta” z Szydłowca oraz chóry z Wolanowa, Mirca i Janowca nad Wisłą.

– Po oficjalnych zmaganiach, na dalszą część wieczoru chórzyści przenieśli się do świetlicy wiejskiej. Na tym spotkaniu nie mogło zabraknąć pierogów oraz tradycyjnej kraśnickiej zalewajki, która osnuta jest już kulinarną legendą.
O zastawione stoły zadbały panie z kół gospodyń wiejskich. Kiedy w ruch poszły akordeony, było już oczywiste, że rozpoczęła się prawdziwa biesiada, nie tylko kolędowa. Kto nie słyszał biesiadnych piosenek w chóralnych wersjach na głosy, ma czego żałować – mówi Jarosław Kołodziejczyk.


 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..