Po raz pierwszy w Radomiu organizowana jest Ekstremalna Droga Krzyżowa. Może w niej uczestniczyć każdy, kto da radę przejść nocą 45,5 km.
Ekstremalna Droga Krzyżowa rozpoczyna się 11 kwietnia (w piątek) wieczorną Mszą św. o 19.00 w radomskim kościele pw. MB Częstochowskiej przy ul. Wernera (os. Kaptur). Następnie uczestnicy wyruszają na dokładnie opisaną i uprzednio sprawdzoną trasę do sanktuarium Matki Bożej Staroskrzyńskiej w Skrzyńsku, które znajduje się 2 km na północ od Przysuchy. Trasa wiedzie przez Cerekiew, Wacławów, Bieniędzice, Krzyszkowice, Głogów, Wólkę Domaniowską, Plec, Komorów, Zagórze i Romualdów. Biegnie głównie mało uczęszczanymi drogami asfaltowymi, poza tym drogami polnymi, leśnymi i przez łąki.
- Już od pierwszej stacji obowiązuje milczenie. Oczywiście, nie przewiduje się żadnych kar za jego złamanie, ale to ważne dla duchowego wymiaru tej nocy. W trakcie marszu uczestnicy korzystają z przygotowanych specjalnie na tę okazję rozważań Drogi Krzyżowej - wyjaśnia jeden z organizatorów Jakub Mitek. - Na trasę można wyruszyć samemu lub w grupach nie większych niż 10 osób. Trzeba zaopatrzyć się w żywność, wytrzymałe latarki, odpowiednie ubranie i obuwie. Jako że jest to przedsięwzięcie ekstremalne, a nie zorganizowana pielgrzymka, organizatorzy nie zapewniają pomocy na trasie. Podstawową zasadą jest odpowiedzialność uczestników za samych siebie.
Pomysłodawcą Ekstremalnej Drogi Krzyżowej jest ks. Jacek Stryczek, m.in. współtwórca Męskiej Strony Rzeczywistości, prezes Stowarzyszenia "Wiosna", organizującego Szlachetną Paczkę. Po raz pierwszy EDK odbyła się w 2009 r. Trasa wiodła z Krakowa do Kalwarii Zebrzydowskiej. Z roku na rok rośnie liczba tras w Krakowie. EDK pojawiły się też w 20 miejscach w Polsce i za granicą.
Irek Zdrojkowski w ubiegłym roku uczestniczył w EDK z Krakowa do Kalwarii Zebrzydowskiej. Przeszedł ją w 4-osobowej grupie. - Trasa była bardzo wymagająca. W zeszłym roku święta wypadły znacznie wcześniej, a zima trzymała zdecydowanie dłużej. Szliśmy w 10-, a nawet 15-stopniowym mrozie. Tereny krakowskie są trochę bardziej górzyste, więc szło się w śniegu, błocie i jeszcze jakieś strumienie trafiały się po drodze. Myślę, że w tym roku trasa będzie zdecydowanie łagodniejsza - mówi.
Zapewnia, że nie idzie się tylko po to, żeby przejść te czterdzieści kilka kilometrów, bo to nie jest jednak rajd. - Jest to pewna próba siły własnego organizmu, połączona z wyciszeniem i rozważaniami. Tu człowiek ma szansę przez te 40 kilometrów coś sobie uświadomić. Warto szukać czasami innych rzeczy w przeżywaniu własnej wiary. Chrześcijaństwo jest religią drogi. Warto po prostu wyjść na drogę i budzić się z takiego małego letargu własnej wiary. Warto zostawić swój dom, swoją parafię, wyjść i po prostu poszukać czegoś innego. Do spotkania z Panem Bogiem przyda się właśnie takie narzędzie, jakim jest wyciszenie, noc i mała próba siły - zachęca do udziału w po raz pierwszy organizowanej w naszej diecezji Ekstremalnej Drodze Krzyżowej.
W EDK mogą uczestniczyć osoby pełnoletnie, a niepełnoletnie jedynie pod opieką rodziców lub wyznaczonych przez nich opiekunów. Zapisy prowadzone są do 9 kwietnia. Należy zapoznać się ze wszystkimi radami oraz ostrzeżeniami znajdującymi się na stronie internetowej EDK. Rejestracja uczestników przed wyruszeniem na trasę od 18.00 przy kościele pw. MB Częstochowskiej przy ul. Wernera. Szczegółowe informacje i zapisy tutaj.