Przyjęliśmy krzyż i teraz wszystko spoczęło na naszych barkach. W Niedzielę Palmową na Placu św. Piotra papież Franciszek przekazał Krzyż Światowych Dni Młodzieży nam, Polakom. W tej uroczystości wziął udział bp. Henryk Tomasik, który od wielu lat angażuje się w przygotowanie i przebieg spotkań młodych w różnych częściach świata.
Po przekazaniu Krzyża Światowych Dni Młodzieży Polakom papież Franciszek rozmawiał z bp. Henrykiem Tomasikiem. Poklepał go przyjaźnie po ramieniu i powiedział: "To czeka teraz was i ks. biskupa mnóstwo roboty!".
Od kilku tygodni bp Henryk Tomasik publikował i nadal publikuje na łamach "Gościa Radomskiego" artykuły o tymże krzyżu, a może dokładniej o Światowych Dniach Młodzieży, ich znaczeniu i roli, jaką odgrywają w formacji młodych.
Czas nieubłaganie mija. Wielu z młodych, którzy byli takimi, gdy trzydzieści lat temu ruszały Światowe Dni Młodzieży, dziś wchodzą w wiek średni. Czas nieubłaganie mija i oto teraz, po raz drugi w Polsce będziemy gościć młodych z całego świata. Mamy zaledwie dwa lata, by przygotować te dni i dobrze przygotować siebie samych na te dni.
Przyjęliśmy krzyż i on ruszy przez Polskę. Będzie peregrynował i zapraszał, by wziąć go na nasze barki.
Półtora tysiąca lat temu wielki Ojciec Kościoła, św. Augustyn napisał: „Timeo Deum transeuntem” – Boję się Boga przechodzącego obok. To głęboka myśl i zarazem ostrzeżenie, by nie przegapić tej niepowtarzalnej szansy na spotkanie Boga. Czas nieubłaganie mija i nie wraca. Tak jest z naszymi szansami na spotkanie z Nim. Tak jest też z odpowiedzialnością tych, którzy formują młodych, by nie przespali szansy na wielkie spotkanie i by Bóg nie przeszedł obok nich.