Tłumy ludzi odwiedziły w niedzielę Muzeum Wsi Radomskiej podczas XVI Święta Chleba. Hasło tegorocznego święta to: "Jedz chleb, będziesz zdrowy!".
Po raz pierwszy radomscy piekarze ogłosili konkurs na najlepszy, wypieczony w domu chleb – "Mój przepis na chleb". Zgłoszono do niego 20 sztuk pieczywa. – Z podziwem oglądaliśmy próbki chleba, które do nas trafiły. Bochenki, które zajęły trzy pierwsze miejsca, odznaczały się bardzo wysoką jakością. Dobry chleb powinien być na zakwasie, a zrobić dobry zakwas to jest sztuka – powiedział Jarosław Gajda, mistrz piekarstwa.
Tę sztukę opanowali uczestnicy konkursu. Jak powiedział laureat pierwszego miejsca Rafał Tomala, zakwas to podstawa chleba. Pan Rafał przygotował na konkurs chleb pszenno-żytni z otrębami zaparzanymi z siemieniem lnianym, rosnący 12 godzin, oczywiście, na zakwasie. Zakwas przygotował sam. Ten użyty do pieczenia miał 6 miesięcy.
A jako że w nazwie imprezy, na którą zaprosiło Muzeum Wsi Radomskiej, było słowo "chleb", tak też i chlebem pachniało wszędzie. Radomscy piekarze na swoich stoiskach przygotowali wręcz trudną do zliczenia liczbę gatunków pieczywa. Po chleb ustawiały się kolejki. Najlepiej smakował ten ze smalcem i z kiszonym ogórkiem.
W muzeum można też było zobaczyć, jakich maszyn używano kiedyś w rolnictwie, był kiermasz sztuki ludowej i można było zwiedzać muzealne ekspozycje.
W części artystycznej wystąpili m.in. rewelacyjny Zespół Pieśni i Tańca Politechniki Warszawskiej, Frument Project, Jan Trebunia-Tutka z zespołem Jazgot oraz kapele ludowe. Te ostatnie przygrywały nie tylko na scenie amfiteatru, ale też na tej małej, pod dębem, gdzie na dechach można było potańczyć.
Organizatorzy XVI Święta Chleba to Cech Piekarzy, Urząd Miejski w Radomiu i Muzeum Wsi Radomskiej. Honorowy patronat na uroczystością objęli: marszałek Sejmu Ewa Kopacz, bp Henryk Tomasik, Marek Sawicki, minister rolnictwa i rozwoju wsi, Adam Struzik, marszałek województwa mazowieckiego, prezydent Radomia Andrzej Kosztowniak.
W tym dniu najważniejszy był chleb
Krystyna Piotrowska /Foto Gość