Ten typ obrazu nazywany jest hodegetrią, to znaczy "pokazującą drogę". - W naszych czasach, gdy wokół szaleją burze, gdy boimy się nawet o to, czy nie wybuchnie wojna, gdy boimy się o naszą przyszłość, potrzebne jest spojrzenie na kogoś, kto jest przewodnikiem. To Matka Boża Wychowawczyni, Przewodniczka - mówił bp Henryk Tomasik.
Nieprzerwany i żywy od wieków kult sprawił, że o koronacji myślał już bp Piotr Gołębiowski. Jego następca bp Edward Materski nadał Matce Bożej w Czarnej tytuł Wychowawczyni, a 4 czerwca 1991 r. poprosił Jana Pawła II w Radomiu, by poświęcił korony.
Według podania, na początku XVII w. na krzaku jałowca robotnikom pracującym przy wypalaniu węgla drzewnego i wytopie rudy żelaza objawiła się Matka Boża. Wdzięczni za to wybudowali w tym miejscu drewnianą kapliczkę i umieścili w niej obraz. Wieść o otrzymywanych w tym miejscu łaskach rozchodziła się szeroko i w XVIII w. powstał murowany kościół. To początki sanktuarium. A obecny kościół, gdy pierwotny - z powodu napływu pielgrzymów - okazał się zbyt mały, rósł od początku XX w. W 1963 r. bp sandomierski Jan Kanty Lorek zaliczył Czarną do diecezjalnych sanktuariów maryjnych. Od 1971 r. opiekę nad nim objęli księża pallotyni i sprawują ją do dziś.
Dzień koronacji zapamiętano jako bardzo ciepły i słoneczny. 5 września 1999 r. do Czarnej przybyło około 100 tys. wiernych. Uroczystości koronacyjnej przewodniczył kard. Józef Glemp, prymas Polski. Razem z nim papieskie korony na łaskami słynący wizerunek nałożyli bp Materski i jego następca bp Jan Chrapek.
W 15. rocznicę tego aktu w Czarnej zebrało się ponad tysiąc wiernych. Celebrze przewodniczył bp Henryk Tomasik. Do sanktuarium przybyło kilka pielgrzymek, głównie z dekanatów czarneckiego i koneckiego, bo Matka Boża Wychowawczyni, to - jak mówią - przede wszystkim ich Pani.
- Matka Boża Wychowawczyni zachęca nas do tego, aby słowo Boże, Boże prawdy rozważać w sercu tak, by potem radośnie powiedzieć: "Oto ja. Niech mi się stanie według Twego słowa". Matka Boża z tajemnicy zwiastowania uczy gotowości przyjęcia słowa Bożego. Matka Boża z tajemnicy narodzenia uczy nas i wychowuje do tego, by trwać w postawie kontemplacji i adoracji Dzieciątka Jezus. Matka Boża ze sceny ofiarowania uczy nas i pokazuje, jak z radością składać w darze Panu Bogu to, co mamy najdroższego. Matka Boża spod krzyża uczy nas trwania, uczy nas wierności Chrystusowi i wszystkim prawdom wiary - mówił w homilii bp Tomasik.
Tak naprawdę nie wiadomo, kto namalował obraz Matki Bożej i w jaki sposób znalazł się w Czarnej. Pewne jest to, że został namalowany na wzór obrazu Salus Populi Romani, znajdującego się w rzymskiej Bazylice Matki Bożej Większej i pochodzi z przełomu XVI i XVII w. Przedstawia Maryję podtrzymującą siedzące na Jej lewym ramieniu Dzieciątko, które zwraca się ku Niej. Jezus prawą dłoń podnosi w geście błogosławieństwa, a lewą podtrzymuje księgę. Maryja zaś spogląda wprost w kierunku pielgrzymów.
Czczony w Czarnej obraz Matki Bożej został namalowany na przełomie XVI i XVII w.
ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość