Rośnie kolejne pokolenie, które będzie pamiętać o naszej historii. Będzie pamiętać o swojej ojczyźnie.
Dla społeczności PG nr 6 w Radomiu uroczystości związane z 96. rocznicą odzyskania niepodległości rozpoczęły się Mszą św. w kościele pw. Matki Bożej Królowej Świata.
W czasie Eucharystii, którą sprawował ks. Mirosław Prasek COr, dyrektor Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego im. św. Filipa Neri w Radomiu, modlono się w intencji ojczyzny i tych, którzy polegli w jej obronie.
Szkolne uroczystości przebiegały pod hasłem „Wolność, kocham i rozumiem”.
Ks. M. Prasek, powiedział, że patrząc na młodzież, zgromadzoną na Mszy św. i uczestniczącą w tych uroczystościach, czuje wielką satysfakcję, bo widzi, że rośnie kolejne pokolenie, które będzie pamiętać o naszej historii i będzie kontynuować tradycje niepodległościowe. – Będą pamiętać o swojej ojczyźnie – mówił ksiądz.
Uroczysty przemarsz z kościoła do budynku szkoły
Krystyna Piotrowska /Foto Gość
Po Mszy św. nauczyciele, młodzież, rodzice i zaproszeni goście przeszli na teren szkoły. Wszyscy mieli przypięte do ubrania biało-czerwone kotyliony. Niesiono też biało-czerwone flagi. Uczniowie przypinali kotyliony również mijanym na ulicy przechodnim. Na szkolnym placu zatrzymano się przy Dębie Katyńskim. Tu dyrektor placówki Krzysztof Mergalski odczytał apel poległych. Przedstawiciele młodzieży złożyli kwiaty i zapalili znicze obok znajdującego się przy dębie kamieniu-pomniku.
W szkole młodzież zaprosiła na montaż słowno-muzyczny, a później do wspólnego śpiewania pieśni patriotycznych.
Wśród niespodzianek, jakie czekały tego dnia na uczestników festynu niepodległościowego między innymi były ciasta, w tym to ulubione przez Józefa Piłsudskiego. Podobno Naczelnik nie lubił kawy, za to przepadał za mocno słodzoną herbatą, podawaną z sucharkami z cukrem i cynamonem, i kruchym plackiem ze śliwkami.
Przed budynkiem szkoły była ustawiona kuchnia polowa i można było skosztować wojskowej grochówki.
Młodzież zaprosiła na montaż słowno-muzyczny
Krystyna Piotrowska /Foto Gość
Apel poległych. Czyta Krzysztof Mergalski, dyrektor PG nr 6
Krystyna Piotrowska /Foto Gość