To była 10. rekonstrukcja, przygotowana przez historyka Przemysława Bednarczyka. Na jubileusz pasjonat rekonstruktor pokazał między innymi sceny bitwy na grobli i szarży dragonów z głośnego filmu "Szwadron" w reż. Juliusza Machulskiego.
W rekonstrukcji wzięło udział około 100 osób - 30 konnych, 60 pieszych i grupa odtwarzająca ludność cywilną.
Film Machulskiego "Szwadron" został nakręcony 20 lat temu z myślą o uczczeniu 130. rocznicy wybuchu powstania. Opowiada historię nieszczęśliwie zakochanego młodego rosyjskiego arystokraty barona Jeremina, który przybywa do ogarniętego powstaniem styczniowym "przywiślanego kraju". Głównym zadaniem szwadronu, gdzie służy, jest likwidacja oddziałów powstańczych w okolicach Radomia. Jeremin, wychowany w tradycji walki honorowej, z trudem znosi pacyfikacje wiosek, mordy na ludności cywilnej, zasadzki i tropienie po lasach rozproszonych grupek powstańców. I właśnie jedną z takich potyczek, która odbyła się na grobli, odtwarzano podczas tegorocznej rekonstrukcji w skansenie.
- Te rekonstrukcje to doskonała lekcja historii. Jestem tu z synem Wojtkiem. Mam nadzieję, że to, czego się tu dowie, zaowocuje w szkole, a dla mnie też będzie to duża dawka wiedzy i emocji. Bardzo sobie cenię to, że Przemysław Bednarczyk zawsze dba o to, by to, co przedstawia, było mocno osadzone w naszym regionie - mówi pan Piotr.
Tegoroczna, jubileuszowa rekonstrukcja, zatytułowana "Echa 1863 r. ", obok sceny walki na grobli, prezentowała także kilka innych, nawiązujących do wcześniejszych rekonstrukcji, jak np. "Powstańcy na kwaterze", "Sąd nad powstańcem" czy "Śmierć płk. Dionizego Czachowskiego", grane w poprzednich latach nie tylko w radomskim skansenie, ale też np. w podradomskiej Kowali czy przy kościele oo. bernardynów w Radomiu, gdzie znajduje się grób legendarnego dowódcy powstańczego - płk. Czachowskiego.