Hołd pomordowanym w Katyniu i innych miejscach sowieckiej kaźni oraz wywiezionym na Wschód oddano w Radomiu na cmentarzu rzymskokatolickim przy ul. Limanowskiego, pod pomnikiem ofiar zbrodni katyńskiej, a potem w kościele garnizonowym, gdzie została odprawiona Msza św.
Ofiary Katynia to nie tylko pomordowani, ale też ich rodziny. - 13 kwietnia 1940 r. była druga wywózka na Syberię. Tego dnia wywożono rodziny jeńców. Jednej nocy przyszło NKWD i nas zabrano. Na Syberii spędziłam 6 lat. To wszystko się pamięta, mimo że jak nas wywożono, miałam 1,5 roku. Byli jeszcze brat 2 lata starszy, ciocia, siostra mamy, i mama. Cioci nie chciano brać, bo nie była bezpośrednią rodziną ojca. Ale pojechała, bo nie chciała zostać sama - wspomina Geraldina Buczyńska, inicjatorka powstania Stowarzyszenia "Rodzina Katyńska" w Radomiu.
- Dzisiejsze święto zostało uchwalone 14 listopada 2007 r. W 1940 r. wojna dopiero zaczynała pokazywać swoje przerażające oblicze. 5 marca 1940 r. władze sowieckie podjęły decyzję, w wyniku której zamordowano ponad 21 tys. polskich obywateli, w tym pond 10 tys. oficerów wojska i policji. Egzekucji dokonywano strzałem w tył głowy z broni krótkiej. Ofiary pogrzebano w masowych grobach w Katyniu pod Smoleńskiem, Bykowni pod Kijowem, na przedmieściach Charkowa, nieopodal Tweru i innych nieznanych nam do dziś miejscach.
Ofiary zbrodni katyńskiej uczcili prezydent Radosław Witkowski i jego zastępcy
ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość
Główna Komisja Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu uznała te wydarzenia za ludobójstwo. Inaczej nie można powiedzieć o zbrodni, która przez dziesięciolecia była wypierana z naszej świadomości, a zastrzeleni oficerowie nie byli jedynymi jej ofiarami. Na bezkresnych terenach Związku Sowieckiego w wyniku wywózek, przesiedleń i bezprawnego skazywania na kary łagrów lub więzienia znalazły się także rodziny pomordowanych. Często w samotności odchodzili do Boga na nieludzkiej ziemi ze względu na głód, choroby i prześladowania. Jednak niezłomna postawa i umiłowanie ojczyzny sprawiły, że stawali się strażnikami pamięci i dlatego dziś także im chcemy oddać cześć - mówił na cmentarzu Paweł Dycht, kierownik referatu Centrum Komunikacji Społecznej Urzędu Miejskiego.
W uroczystości wzięli udział: przedstawiciele stowarzyszeń "Rodzina Katyńska" i "Rodzina Policyjna 1939", parlamentarzyści, władze miasta, kombatanci, żołnierze, poczty sztandarowe radomskich szkół i organizacji. Organizatorami byli: Stowarzyszenie "Rodzina Katyńska" oraz "Rodzina Policyjna 1939", prezydent Radosław Witkowski oraz płk pilot Adam Ziółkowski, dowódca Garnizonu Radom. Modlitwie przewodniczył ks. Mirosław Dragiel, kapelan Miejskiej Komendy Policji w Radomiu.
Uroczystości rozpoczęły się pod pomnikiem ofiar zbrodni katyńskiej na cmentarzu rzymskokatolickim przy ul. Limanowskiego
ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość