Publikacje prof. Andrzeja Nowaka mogę "jeść" garściami. Czytam jego książki i artykuły, a jego rozumienie historii jest czymś, co jest mi bardzo bliskie.
Prof. Nowak był gościem i prelegentem Tygodnia Społecznego w Radomiu. Historyk mówił o polskich dziejach, a właściwie o ich rozumieniu przez Karola Wojtyłę, potem papieża Jana Pawła II.
Profesor przypomniał list Karola Wojtyły, który późniejszy papież, a wówczas student polonistyki wysłał u początku wojny do Mieczysława Kotlarczyka, swojego duchowego mistrza: „Myślę o Polsce ateńskiej, ale doskonalszej o chrześcijaństwo” - pisał.
Wobec nowej, kolejnej wędrówki ludów, której obecnie doświadcza Europa, zdaje się, że nasz kontynent, ślepy na to, co chrześcijańskie, nie zdaje sobie sprawy, że jednocześnie zapomina o tym, co ateńskie. Europejscy lewacy chętnie zgodzą się na to, by z kontynentu wyrugować chrześcijaństwo. Ale czy chcą tego, by - niczym wylewając dziecko z kąpielą - wyrugować wszelkie korzenie, w tym także te sięgające greckiej filozofii? I w tej perspektywie co nam zostanie? Rzymu nie ma, Kościoła nie ma, Aten też nie ma. Co pozostaje?