– Chylę czoła przed bohaterami radomskiego Czerwca, którzy otworzyli nam wszystkim drogę do wolności – mówił prezydent Andrzej Duda.
Zwieńczeniem obchodów, którym przyświecało hasło: „Zaczęło się w Radomiu”, była polowa Msza św. obok pomnika upamiętniającego radomski Czerwiec ’76. Przewodniczył jej kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski, a homilię wygłosił bp Piotr Libera, ordynariusz płocki.
Obok prezydenta w uroczystości wzięli udział przedstawiciele najwyższych władz państwowych, z Markiem Kuchcińskim, marszałkiem Sejmu, Stanisławem Karczewskim, marszałkiem Senatu, i Beatą Szydło, premier rządu, na czele. Obecni byli przedstawiciele władz różnego szczebla, samorządowcy, kombatanci, a przede wszystkim – sami bohaterowie tamtych wydarzeń, represjonowani robotnicy Radomia.
Przed rozpoczęciem liturgii prezydent Duda wręczył odznaczenia zasłużonym działaczom opozycji i radomskiej „Solidarności”, a potem przemówił, dziękując Radomiowi za rozpoczętą tu drogę do wolności. Mówił o krzywdzie świadomego pomijania i deprecjonowania Radomia po 1976 r., które nie skończyło się w III RP. Obiecał wspieranie rządu w odbudowie siły polskiego przemysłu.
Homilię wygłosił bp Libera. Przypomniał ks. Romana Kotlarza, który pobłogosławił robotników w dniu protestu, a potem, nachodzony przez tzw. nieznanych sprawców, zmarł. Ordynariusz płocki mówił o konieczności odbudowy siły naszych chrześcijańskich korzeni, co było jednym z motywów homilii Jana Pawła II, wygłoszonej w Radomiu w czerwcu 1991 r.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się