- Wiara, którą się dzielimy, w nas wzrasta - mówił młodym bp Henryk Tomasik podczas powakacyjnego dnia wspólnoty Ruchu Światło-Życie i Liturgicznej Służby Ołtarza. Spotkanie odbyło się w sanktuarium MB Miłosierdzia w Skarżysku-Kamiennej.
W sanktuarium Matki Bożej Miłosierdzia w Skarżysku Kamiennej odbył się powakacyjny dzień wspólnoty. Uczestniczyli w nim członkowie Ruchu Światło-Życie, ministranci i scholanki.
- Dzisiejszy dzień jest przede wszystkim doświadczeniem wspólnoty. Obserwuję, że u młodych istnieje głód dobrych relacji z drugim człowiekiem. Być może wynika to z tego, że rodziny są mniejsze, a być może przyczyną jest przebywanie w świecie wirtualnym. Oni za tym tęsknią, ale też tęsknią za doświadczeniem Pana Boga, żywej wiary, takiej radosnej, ale też za przyjaciółmi. Dzień wspólnoty im to umożliwia. Przyjechali z całej diecezji, spotykają się, mają okazję nacieszyć się sobą, pomodlimy się też wspólnie za siebie - mówi s. Anna Baćmaga służka NMPN, moderatorka diecezjalna ruchu.
Dzień wspólnoty rozpoczął się zawiązaniem wspólnoty. Było dużo radości, tańce integracyjne i śpiewy. Później ks. Grzegorz Lipiec i s. Baćmaga, moderatorzy diecezjalni, zapalili świecę, która symbolizuje światło i życie.
Gimnazjaliści, uczniowie szkół średnich i studenci wysłuchali konferencji w bazylice. Uczestniczyli też w adoracji i mogli skorzystać z sakramentu pokuty i pojednania. Dzieci ze szkół podstawowych swoją konferencję z aktywizacją i zabawą miały w ośrodku sportowym.
Po konferencjach wszyscy spotkali się przed sanktuarium. Tam zaprezentowały się wszystkie grupy oazowe.
Centralnym punktem spotkania była Msza św. Przewodniczył jej bp Tomasik.
W homilii mówił, że owocem wspólnotowej modlitwy i wspólnotowego wyznania wiary jest życzliwość innych i poszerzanie się kręgu tych, którzy dostąpią zbawienia.
- Wasza wiara wyznana tu, wiara wyznawana w czasie rekolekcji, wiara, którą wyznała młodzież w czasie Światowego Dnia Młodzieży budzi wiarę w innych. Nawet nie wiemy, że możemy na kogoś wpłynąć i na jego postawę. To jest też znak nadziei. Prosimy dzisiaj o taką wiarę. Ale ta wiara to dar Ducha Świętego, to owoc wysiłku własnego, współpracy katechetów, duszpasterzy, owoc wzajemnej współpracy, ale jest jeszcze bardzo ważny, bardzo prosty sposób pomnożenia wiary. Wiara, którą się dzielimy, w nas wzrasta. Wtedy, gdy dzielimy się naszą wiarą, wtedy sami głębiej wierzymy. Dzisiaj modlimy się o taką umiejętność dzielenia się wiarą, aby jeszcze bardziej wzrastać - powiedział bp Henryk.
Na zakończenie Eucharystii 6 animatorów przyjęło krzyż animatorski, czyli zewnętrzny znak, że przyjmują cały charyzmat Ruchu Światło-Życie, chcą dalej służyć innym, rozwijać się i formować w ruchu.
Jedną z nich była Anna Baran z parafii w Iłży, która do oazy należy od 2010 r. Animatorką jest 2 lata.
- Dzięki oazie polepszam moje relacje z Panem Bogiem. Dla mnie krzyż animatorski jest potwierdzeniem tego, że jestem w oazie, a zobowiązuje do tego, bym trwała nadal w Ruchu Światło-Życie i głosiła Chrystusa swoim kolegom, koleżankom. Warto być w oazie, by poznać nowych znajomych, i polepszyć swoją wiarę, by nie żyć tylko w świecie wirtualnym jak to teraz jest, ale żeby dbać o swoją sferę duchową - powiedziała Anna.
Po Mszy św. była agapa. Spotkanie zakończyło uwielbienie, dziękczynienie i zawierzenie nowego roku formacyjnego Bożemu miłosierdziu.
- To był już 45. dzień wspólnoty. Przebiegał pod hasłem „Miłosierni jak Ojciec”, które jest też hasłem nowego roku formacyjnego. Chcemy odkrywać Boga, który jest miłosiernym Ojcem. My też możemy być dobrzy dla siebie i spełniać uczynki miłosierdzia. W diecezji w oazie zaangażowanych jest około 1000 młodych, mamy też 115 kręgów Domowego Kościoła. Ten ruch to łaska i dar Bożej opatrzności - mówi ks. Lipiec.
W wakacyjnych oazach wraz z animatorami uczestniczyło około. 1000 osób.
Anna Jaroszek z Jedlni Letnisko była na oazie w Sandomierzu.
- Tegoroczne wakacje maksymalnie przeżyłam z Bogiem. Uczestniczyłam też w Światowych Dniach Młodzieży i w pielgrzymce na Jasną Górę. ŚDM wpłynął na przeżywanie oazy wakacyjnej. Dzisiaj jest zwieńczenie wakacji po Bożemu - powiedziała.
Zbyszek Ciołak ze Starachowic animatorem na oazie był drugi raz. - Pierwszy raz miałem okazję przeżyć rekolekcje w tak małej wspólnocie, było nas tylko 25 osób. To duża różnica jak się przeżywa rekolekcje, kiedy jest duża grupa, a kiedy jest kameralnie. Można złapać lepszy kontakt z każdym uczestnikiem. Dla mnie to był dobry czas duchowej odnowy, takiego wewnętrznego exodusu - przyznał.