Dziś i jutro odbywa się finał Szlachetnej Paczki - projektu, który inspiruje ludzi do wygrywania swojego życia.
Finał w Radomiu odbył się w Zespole Szkół Ekonomicznych. Tu swój magazyn miały dwa rejony Radom Glinice i Radom Śródmieście. Działało w nich ponad 50 wolontariuszy i dużo ludzi wspomagających, między innymi żołnierze z 42. Bazy Lotnictwa Szkolnego. Darczyńcy całymi rodzinami przyjeżdżali od samego rana. Paczki dotarły nawet z Anglii.
- Ten weekend będzie weekendem cudów. Paczki przygotowywały m.in. instytucje, urzędy, szkoły, leśnicy, firmy, żołnierze i osoby prywatne. W Radomiu paczkami zostanie obdarowanych 105 rodzin. Ludzie są bardzo wzruszeni, kiedy je otrzymują. Do Rejonu Radomskiego należą jeszcze Wierzbica, Przysucha i Wolanów. Dziękuję wszystkim mediom, które się zaangażowały i informowały o naszej akcji, wszystkim darczyńcom, i tym, którzy nas wspomogli cateringiem, dziękujemy naszym wolontariuszom, bo bez nich nie byłoby Szlachetnej Paczki - mówi Monika Szczepanik, specjalista ds. promocji.
Po raz drugi w projekcie wzięło udział Wyższe Seminarium Duchowne w Radomiu. Paczkę, w której była lodówka i wiele innych rzeczy, rodzinie zawieźli z wolontariuszem ks. Jacek Mizak, wicerektor WSD i alumni.
- Rok Miłosierdzia się skończył, ale to nie znaczy, że czynienie miłosierdzia powinno zostać zaprzestane. Przygotowujemy się do Bożego Narodzenia. Chrystus przyszedł na świat po to, aby objawić nam wielką miłość Boga do człowieka. I naszą odpowiedzią na to objawienie Bożej miłości powinno być nieustanne czynienie tejże miłości. Sądzę, że wychowanie do miłosierdzia, do czynów miłości w seminarium jest czymś fundamentalnym. Każdy przyszły kapłan i każdy kapłan tę wrażliwość na osoby potrzebujące bez wątpienia powinien mieć i ma. Poprzez tego typu akcje chcemy wspólnie brać udział w przedsięwzięciu, które pokazuje, że - jak mówił bp Jan Chrapek - jeśli chcesz miłości, daj miłość, a miłość otrzymasz. Gdybyśmy zawsze o tym pamiętali, ten świat byłby piękniejszy. Byłoby mniej ludzi nieszczęśliwych, bo często jest tak, że ta bieda czy materialna, czy duchowa bierze się stąd, że brakuje w nas prawdziwej wrażliwości na ludzi, którzy żyją obok nas - mówi ks. Mizak.
Ks. wicerektor przyznał, że w seminarium starają się pielęgnować tę wrażliwość poprzez różne posługi alumnów, którzy chodzą do osób niepełnosprawnych, do domów dziecka.
- Szlachetna Paczka włącza się w ten obszar formacji duszpasterskiej, ale z dużym nachyleniem wrażliwości na ludzi potrzebujących, na tych, którym możemy dawać naszą miłość, a tak naprawdę to my wtedy więcej otrzymujemy niż dajemy - mówi.
Uczniowie i nauczyciele PSP nr 33 im. Kawalerów Orderu Uśmiechu w Radomiu przygotowali paczkę wartą 2,5 tys. zł. W jej przygotowanie zaangażowało się ponad 120 osób.
- Zaangażowali się pięknie rodzice uczniów naszej szkoły. Uczniowie zbierali dary, pakowali prezenty, oklejali je serduszkami. Zebraliśmy bardzo dużo rzeczy. Tak dużo, że część przekażemy do Domu Samotnej Matki. Po raz trzeci uczestniczymy w tej akcji i w tym roku było najbardziej owocnie. Wcześniej przygotowywaliśmy w szkole paczki dla osób samotnych. Od 3 lat włączamy się w ten projekt, bo to jeden z fajniejszych projektów, które są organizowane w Polsce. Ludzie, którzy otrzymali dary, w przyszłości próbują się odwdzięczyć za to, co otrzymali. Wielu ludzi ma problemy. Wystarczy, że każdy da coś. Ostatnio przeczytałam zdanie Ronalda Raegana, który mówił, że nie każdy może pomóc każdemu, ale jeżeli każdy zrobi coś dla jednego człowieka, to już będzie bardzo dużo - mówi Ewa Majcher, katechetka.
W Rejonie Wierzbica i okolice świątecznymi paczkami zostanie obdarowanych 21 rodzin.
- Po raz drugi w rejonie organizujemy Szlachetną Paczkę. Mamy 18 wspaniałych wolontariuszy, którzy pięknie pracowali, stworzyli cudowną atmosferę. Ich ciężka praca przełożyła się na tak wspaniały finał. To są dwa dni cudów. Warto pomagać, z sercem wychodzić do ludzi. To się odwzajemnia - mówi Agnieszka Figarska, koordynatorka regionalna, która była inicjatorką stworzenia w Wierzbicy rejonu Szlachetnej Paczki.