Straciła własne dziecko, świadomie adoptowała chore. Mówi, że Bóg, zabierając, daje, a kiedyś wytłumaczy sens.
Violetta Tomczyk zgłosiła się do naszej redakcji, bo – jak powiedziała – czuje się trochę wywołana do tablicy po przykrym wydarzeniu związanym z oknem życia w Radomiu. Przypomnijmy: w internecie rozpowszechnione zostało zdjęcie radomskiego okna z napisem: „Nie przyjmujemy dzieci z wadami genetycznymi!!! Brak chętnych na adopcję”. Gdy tymczasem widnieje tam napis: „Mamo, pozwól mi żyć!”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.