Ich portret Chrystusa jest tęsknotą za wolnością.
To było podczas Tygodnia Kultury Chrześcijańskiej. Jego efektem było powstanie radomskiej grupy ikonopisów, którzy zaczęli spotykać się przy kościele pw. Matki Bożej Królowej Świata, u księży filipinów. – Podczas jednego z warsztatów odwiedził nas ks. Paweł Lamparski, kapelan Aresztu Śledczego w Radomiu. Zdumiała go nasza praca, ale też poszedł krok dalej. Zaproponował, byśmy takie warsztaty poprowadzili wśród osadzonych. I tak to się zaczęło. Pierwsze warsztaty mieliśmy w grudniu 2016 r. Potem, krok za krokiem, było pisanie pierwszych ikon. Osadzeni w areszcie bardzo sobie cenią te spotkania. Mówią nam, że praca nad ikoną jakoś wpływa na ich charakter. Na dowód tego jeden z uczestników warsztatów podkreśla, że od kiedy należy do grupy ikonopisów, nie dostał żadnego dyscyplinarnego raportu – mówi ks. Grzegorz Tęcza, ojciec duchowny w radomskim seminarium, członek grupy piszącej ikony.
– O możliwości uczestniczenia w takich zajęciach dowiedziałem się od wychowawcy. Nigdy wcześniej nie miałem możliwości włączenia się w taką grupę. Pisanie ikon to nie tylko malowanie, ale też modlitwa. Udział w kursie pozwala nam wracać do świata, jaki jest poza aresztem. Ikony, które napiszemy, możemy zostawić u nas, ale mogą też zostać przekazane na licytację i w ten sposób wesprą jakieś dobre dzieło. I chyba o to chodzi najbardziej – mówi Mateusz.
Aleksandra Pabich jest animatorką uczestniczącą w warsztatach pisania ikon w areszcie. – To było niesamowite. Tuż przed propozycją udziału w warsztatach w areszcie czytałam fragment Ewangelii, w którym Pan Jezus mówił do swoich słuchaczy: „Byłem w więzieniu i odwiedziliście mnie”. Zgłosiłam się. Pracując z osadzonymi, widzę, że im nie chodzi tylko o to, by jakoś przeleciał czas. Ci, którzy się zgłosili na te zajęcia, otwierają się na obecność Pana Boga. To pokazuje, że oni chcą naprawdę zmienić swoje życie. Pisane przez nich ikony są świadectwem tej chęci – mówi A. Pabich.
– Akcja pisania ikon przez osadzonych to efekt otwarcia na nasze inicjatywy ze strony wychowawców, a tutaj przede wszystkim panów Marcina i Krzysztofa. Obaj umożliwili przeprowadzenie w radomskim areszcie kursu Alpha i pielgrzymki osadzonych na Jasną Górę, a teraz kursu pisania ikon – mówi ks. Lamparski.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się