Figura archanioła, pogromcy sił piekielnych, nawiedziła Opoczno.
Do tego nawiedzenia opoczyńska parafia pw. św. Bartłomieja przygotowywała się specjalną nowenną.
Peregrynacja rozpoczęła się w 2002 r. - Nasze zgromadzenie obchodziło wówczas 100. rocznicę śmierci naszego założyciela bł. Bronisława Markiewicza. Domy zgromadzenia i prowadzone przez nie parafię nawiedzała wtedy figura św. Michała Archanioła z półwyspu Gargano na południu Włoch, gdzie pracują nasi ojcowie. Okazało się, że takie odwiedziny chcą przeżywać także inne parafie. I tak rozpoczęła się peregrynacja. Od tamtego czasu kopia cudownej figury św. Michała Archanioła odwiedziła około 500 parafii - mówi michalita ks. Sylwester Szwajca, który przygotowywał opoczyńską parafię do nawiedzenia.
- O takie odwiedziny figury św. Michała Archanioła prosili nasi parafianie. To było jesienią ubiegłego roku. Udało się wpisać datę wizyty na koniec lata 2017 r. Ostatnie dni przed nawiedzeniem były czasem nowenny, kiedy modliliśmy się, przygotowując się do wydarzenia. Cieszymy się, że teraz gościmy figurę św. Michała Archanioła w naszej parafii - mówi ks. kan. Jan Serszyński, proboszcz parafii pw. św. Bartłomieja w Opocznie.
Na włoskim półwyspie Gargano znajdują się dwa ważne sanktuaria. Pierwsze to San Giovanni Rotondo, sanktuarium, gdzie znajduje się grób św. o. Pio. To miejsce odwiedza rocznie ok. 7 mln pielgrzymów. Nie więcej niż 50 km dalej jest sanktuarium św. Michała Archanioła.
Miejsce kultu św. Michała Archanioła to najstarsze sanktuarium w Europie. Objawienia św. Michała Archanioła miały miejsce ponad 1500 lat temu, a więc wcześniej niż powstał islam. Gdy z racji na wrogą obecność muzułmanów w Ziemi Świętej niemożliwe stały się pielgrzymki do Palestyny, chrześcijanie wędrowali do hiszpańskiego Santiago de Compostela, do grobu św. Jakuba. A gdy i tam zawitał islam, celem pielgrzymek stała się właśnie grota na Gargano i kult św. Michała Archanioła.
Św. Michał Archanioł w Biblii, obok Archaniołów Rafaela i Gabriela, jest tym, który ma w zbawczym dziele Pana Boga za zadanie finalną zwycięską walkę z potęgami Zła. Opowiadają o tym starotestamentalna Księga Daniela i nowotestamentalna Księga Apokalipsy.
W kościołach był taki zwyczaj, dziś już trochę zapomniany, by na zakończenie liturgii odmawiać tę modlitwę:
"Święty Michale Archaniele! Wspomagaj nas w walce, a przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź naszą obroną. Oby go Bóg pogromić raczył, pokornie o to prosimy, a Ty, Wodzu Niebieskich Zastępów, szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą, mocą Bożą strąć do piekła. Amen".
Modlitwę w końcu XIX w. ułożył papież Leon XIII, który podczas Mszy św. miał przerażającą wizję złych duchów. Niezwłocznie po tym widzeniu napisał modlitwę i polecił rozesłać jej treść do wszystkich ordynariuszy świata, aby kapłani odmawiali ją wraz z wiernymi, klęcząc po każdej Mszy św. cichej.
Dziś nie ma rozróżnienia na Msze św. ciche i śpiewane. Może dlatego modlitwa, która jest egzorcyzmem, czeka na odrodzenie.