Podsumowanie artystyczne Roku św. Brata Alberta.
Tego świętego znamy jako społecznika, niestrudzonego opiekuna ludzi bezdomnych, wydobywającego ich ze skrajnej nędzy. Ale był on także powstańcem styczniowym i uznanym artystą malarzem. Niezwykłą osobowość św. Brata Alberta przypomniały finałowe koncerty w Zwoleniu i Puławach oraz w Janowcu nad Wisłą, zamykające obchody Roku św. Brata Alberta. Koncerty były częścią projektu Roberta Grudnia, który przy tej okazji powołał Teatr Brata Alberta. Inicjatywa ta wyrosła z tradycji, jaką na festiwalach współtworzonych przez Grudnia są spektakle i koncerty słowno-muzyczne w wykonaniu najlepszych polskich aktorów. Dotychczas w tych projektach występowali znakomici aktorzy scen polskich, jak Jerzy Trela, Olgierd Łukaszewicz, Jerzy Zelnik, Anna Seniuk, Anna Romantowska, Grażyna Barszczewska, Maciej Zakościelny. Preludium zapowiadającym inaugurację Teatru Brata Alberta był spektakl słowno-muzyczny „Być dobrym jak chleb… Adam Chmielowski - Brat Albert”.
Ten teatr to odpowiedź na wezwanie św. Jana Pawła II, który w „Liście do artystów” pisał, że Kościół potrzebuje sztuki. W dobie powszechnego kryzysu autorytetów to wezwanie staje się szczególnie aktualne. - Teatr Brata Alberta tak jak do tej pory będzie promował chrześcijańskie wartości, klasykę literatury polskiej, pokazywał postacie ważne dla historii i kultury Polski - zapewnia R. Grudzień. Brat Albert Chmielowski jest bohaterem znanego dramatu Karola Wojtyły „Brat naszego Boga”. Właśnie ta sztuka w adaptacji aktorów młodego pokolenia miała swoją premierę w Krynicy Zdroju, podczas oficjalnej inauguracji Teatru Brata Alberta. Wystąpili młodzi aktorzy: Andrzej Rozmus, Martyna Kowalik, Wojciech Trela. Muzykę do spektaklu przygotował i wykonał Robert Grudzień, a Jerzy Trela zapewnił konsultację artystyczną tego przedsięwzięcia. - Przez cały rok w ramach festiwali, nad którymi sprawuję opiekę artystyczną, odbywały się koncerty i spektakle słowno-muzyczne, przybliżające życie i przesłanie Adama Chmielowskiego. Dla św. Jana Pawła II był on bardzo ważną postacią, swoistym drogowskazem w przejściu od życia artystycznego do duchownego, od sztuki do służby bliźniemu - dopowiada pan Robert. „Być dobrym jak chleb” to spektakl słowno-muzyczny napisany w 100. rocznicę śmierci Brata Alberta Chmielowskiego. Scenariusz autorstwa Anny Dreli oparty jest na listach do rodziny, przyjaciół czy współbraci zakonnych oraz sióstr albertynek, a także pismach urzędowych i różnych dokumentach.
- Można powiedzieć, że święty mówi o sprawach aktualnych także w naszych czasach. Dzieli się własnymi przemyśleniami, rozterkami spostrzeżeniami. Ważne jest to, że Adam Chmielowski przez całe życie szanował drugiego człowieka, widząc go także w najuboższych, bezdomnych. Fakt, że był znanym artystą malarzem, wykorzystywał w działalności charytatywnej, włączając w nią środowisko artystyczne oraz prowadząc rozmowy z samorządami - zauważa R. Grudzień pomysłodawca przedsięwzięcia artystycznego, artysta, który od lat tworzy autorskie projekty artystyczno-edukacyjne. Koncerty kończące projekt odbyły się w miejscach ważnych dla Adama Chmielowskiego, ale także związanych z kulturą polską i powstaniem styczniowym. Na przykład w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Zwoleniu - w mieście, gdzie znajdują się grobowce rodziny Kochanowskich i położonym niedaleko Czarnolasu, gniazda rodzinnego poety.
Robert Grudzień (trzeci od prawej) z artystami po jednym z koncertów
Archiwum Roberta Grudnia