Po Bożym Narodzeniu duszpasterze odwiedzają domy parafian.
Ta wizyta nosi nazwę kolęda. Jest czymś unikatowym w Europie, choć takie odwiedziny z błogosławieństwem domu mają na przykład miejsce Rzymie. Tam, we Włoszech, odbywają się nie po uroczystości Bożego Narodzenia, ale krótko przed Wielkanocą i jest to ceremonia nazywana błogosławieństwem domów.
Tam i u nas w Polsce ta wizyta ma ten sam cel - odwiedziny wiernych, rozmowę z parafianami w ich domu, a nie w kościele, i wsłuchanie się w ich głos. Obok tego rozpoznanie, jak wygląda wspólnota parafialna widziana z perspektywy wiernych.
- Dopiero wizyta kolędowa daje mi prawdziwy obraz parafii, gdzie aktualnie pracuję. Wizyta to naprawdę duży trud, zarówno fizyczny, jak i psychiczny, ale naprawdę się opłaca w planowaniu pracy - mówi jeden z duszpasterzy.
- Czas kolędy to taki niezwykły czas, kiedy my jako duszpasterze możemy spotkać się z naszymi parafianami i tak zwyczajnie przychodzimy do nich z Bożym błogosławieństwem. Błogosławimy ich domy, święcimy ich dewocjonalia. Spotykamy się, by być bliżej, poznać ich problemy, trudności, ale też aby cieszyć się z nimi radością Bożego Narodzenia - mówi na antenie Radia Plus Radom ks. Grzegorz Opiela, wikariusz z parafii św. Łukasza w Radomiu.
Odwiedzający domy i rodziny duszpasterze podkreślają, że te wizyty nie są jakąś wizytacją, ale wizytą. To okazja do wzajemnego poznania: wiernych i duszpasterzy.
Z okazji odwiedzin wierni składają ofiary finansowe. - Zebrane ofiary pozwolą na przeprowadzenie kolejnych prac renowacyjnych w naszej kolegiacie. W pierwszej kolejności chcemy przeprowadzić renowację organów. Prospekt i schody na chór zżerają korniki. Musimy wymienić elementy tłoczące powietrze w instrument. Są stare i pochłaniające wiele energii. Najstarsze zostały zainstalowane w 1948 r. Ufam, że kolędowa zbiórka pozwoli na tę renowację i na inne konieczne prace przy naszej kolegiacie - mówi ks. kan. Jan Serszyński, proboszcz kolegiackiej parafii pw. św. Bartłomieja w Opocznie.