W Radomiu odbyły się finały mistrzostw Polski kleryków w koszykówkę.
To były 9. finały. Mistrzostwa Polski Wyższych Seminariów Duchownych i Zakonnych w Koszykówkę w tym roku odbyły się w Radomiu, bo to ta drużyna rok temu zdobyła mistrzostwo. W hali Zespołu Szkół Ekonomicznych zmagali się alumni z 7 seminariów: Białegostoku, Gniezna, pallotynów z Ołtarzewa, Sandomierza, Warszawy (diecezja praska), Warszawy (Archidiecezjalnego Seminarium Misyjnego Redemptoris Mater, Droga Neokatechumenalna) i Radomia.
- My, z Radomia, rok temu zadebiutowaliśmy i od razu udało się zdobyć tytuł mistrzowski. Z tej racji staliśmy się organizatorami tegorocznego finału. Nie udało się obronić tytułu, ale zajęliśmy 3. miejsce - mówi Piotr Czyż, alumn V roku, kapitan drużyny. - W przygotowaniach i przebiegu rozgrywek pomogło nam wiele osób. Dziękujemy Zespołowi Szkół Ekonomicznych za udostępnienie hali. Wielkim wsparciem był klub koszykarski ROSA Radom. Na meczu finałowym zjawiło się kilku zawodników i w przerwie dali pokaz efektownych koszykarskich wsadów. Mieliśmy sędziów związanych z tym klubem, którzy poświęcili swój czas na nasze rozgrywki. Od ROSY otrzymaliśmy prezenty, piłki, a także koszulki z podpisami zawodników. Prosili o modlitwę, a my postaraliśmy się jak tylko się dało. I jest efekt: ROSA wygrała z mistrzami Polski Stelmetem Zielona Góra - dziękuje i cieszy się Piotr.
Mistrzowski tytuł wywalczyli klerycy z Wyższego Seminarium Duchownego Stowarzyszenia Apostolstwa Katolickiego (pallotyni) z Ołtarzewa. W finale pokonali alumnów z Prymasowskiego Wyższego Seminarium Duchownego w Gnieźnie. Kapitan mistrzów, al. Marek Więch, został wybrany na najbardziej wartościowego zawodnika turnieju. - Czuję wielką radość. Ale nie tyle chodzi tu o wyróżnienie dla mnie, co przede wszystkim o tytuł mistrzowski dla drużyny. Owszem, moja nagroda ma smak, bo była duża konkurencja i zagrało sporo indywidualności, dobrych zawodników, np. z Białegostoku czy Gniezna - mówi Marek, alumn III roku. Kleryk, obdarzony świetnymi warunkami fizycznymi, grał przez kilka sezonów w koszykówkę. - Pochodzę z Lubartowa, ale grałem w koszykówkę w Lublinie. To był amatorski klub, ale na wysokim poziomie - zdradza.
Koszykarzem, który zdobył największą ilość punktów, bo aż 68, okazał się al. Dariusz Adamski, kapitan drużyny z Archidiecezjalnego Wyższego Seminarium Duchownego w Białymstoku. Ta drużyna zajęła 4. miejsce.
Ks. Paweł Gogacz, wykładowca filozofii, wychowawca i opiekun sportu w radomskim seminarium, podkreśla, że sport w formacji do kapłaństwa ma bardzo duże znaczenie. - W sporcie, jak i w duszpasterstwie, liczy się drużyna, wysiłek dla zespołu. Tutaj trzeba odłożyć na bok sympatie i animozje. I rzecz jeszcze jedna: czynne uprawianie sportu każe wyjść z ciepłego pokoju, zostawić e-sport na komputerze na rzecz sportu w realu. My to robimy w naszym seminarium. Wolimy pot na czole bardziej niż wirtualną rzeczywistość. Najczęściej gramy w piłkę nożną i siatkową. A koszykówka? To osobista zasługa Diariusza Wróblewskiego, który w seminarium prowadzi zajęcia z wychowania fizycznego. To on, pasjonat koszykówki, zaraził naszych alumnów i prowadził treningi.
Czy radomska drużyna ma szanse w przyszłości, by spróbować znów zdobyć mistrzowski tytuł? Zdaje się, że tak, bo obok starszych alumnów: Piotra Czyża (V rok), Michała Nachyły (IV rok), Radosława Wąchockiego i Krzysztofa Wiśniewskiego (III rok) reszta zespołu ma przed sobą dłuższy czas seminaryjnej formacji: Patryk Karbownik jest na II roku, a aż czterech koszykarzy to klerycy I roku: Michał Górka, Piotr Hernik, Kamil Krawczyk i Adrian Żak.