Dom rekolekcyjny "Betania" wypełnił się po brzegi. Tym razem jednak spotkanie wyglądało nieco inaczej.
Członkowie Ruchu Światło-Życie zjechali się na kolejną Oazę Modlitwy. - Jednak tym razem była ona zupełnie inna niż zwykle. Była to bowiem Ewangelizacyjna Oaza Modlitwy, której uczestnikami w większości, oprócz naszych oazowiczów, były osoby mające pierwszą styczność z takim wydarzeniem. Pomieszanie tych dwóch grup może wydawać się trudne i absurdalne. Jednakże kto inny jak nie my sami - czyli oazowicze - możemy pokazać, czym jest charyzmat naszego Ruchu? - pyta retorycznie animatorka Anna Kołodziejczyk.
W sumie - w ocenie animatorki - jedni wdrożyli się od razu, drudzy trochę wolniej. Wszyscy jednak zostali do końca, a wielu "nowych" pytało o kolejną oazę modlitwy.
- W czasie tych trzech krótkich, lecz dość intensywnych dni, staraliśmy się dostrzec Bożą miłość, która jest ciągle obecna w naszym życiu, choć czasem ciężko nam ją zauważyć. Żyjemy w czasach, gdzie wokół nas jest pełno różnych "zapychaczy", które utrudniają nam przyjęcie daru tej Miłości. Bóg jednak jest źródłem jedynej prawdziwej miłości, bo Jego miłość nigdy nie ustaje - mówi Anna.
Pierwszego dnia przeżyli wyjątkową Drogę Krzyżową. - Była ona zupełnie inna, niż te, do których jesteśmy przyzwyczajeni. W ramach rozważań do poszczególnych stacji wysłuchaliśmy świadectw różnych ludzi w naszym wieku, którzy tak jak my doświadczają upadków na swej drodze duchowego życia. Bóg tak nas kocha, że nie chce za nas decydować. Pozwala nam wybrać dobro lub zło. Mógł odebrać nam wolną wolę, lecz jego miłość jest większa, niż jesteśmy w stanie to sobie wyobrazić. Pomimo tego, że każdy z nas jest grzeszny, On nadal nas kocha. Nie ważne co zrobisz. On jest większy. Większy niż nasz grzech, większy niż cierpienie i większy niż zło. On jest Panem. On jest Zbawicielem. Dlatego ważne jest, by o tym mówić, ale jeszcze ważniejsze jest by o tym świadczyć i by dawać innym przykład - opowiada animatorka.
Oprócz modlitwy, bo w końcu to była oaza modlitwy, był czas na wzajemne poznanie, integrację. - Gdzie nie spojrzeć, wszędzie było widać osoby spędzające wolne chwile na rozmowie z drugim człowiekiem. To pokazało, jak wiele jesteśmy w stanie uczyć się od siebie wzajemnie - podsumowuje Ania Kołodziejczyk.
Takie spotkania budują więzi. Z lewej s. Małgorzata Kobylarz, diecezjalna moderatorka ruchu
ks. Krzysztof Dukielski