W Muzeum im. Jacka Malczewskiego w Radomiu można oglądać nową wystawę o małych bohaterach.
Ekspozycja pt. "Barwy dziecięcych losów. Mali bohaterowie lektur w kulturze i sztuce" zostanie otwarta w piątek, 11 maja o godz. 17. Przeniesie ona widza do krainy lektur szkolnych, a dzięki licznym autentycznym eksponatom przybliży realia życia, czasy i otoczenie małych bohaterów literackich oraz pozwoli nam zobaczyć świat ich oczyma. Autorkami wystawy są Ilona Pulnar-Ferdjani i Agnieszka Kozdęba.
- Wystawa będzie prezentowana od 11 maja do końca tego roku. Chodziło nam o ukazanie i przybliżenie dziecięcych bohaterów nowel, przede wszystkim pozytywistycznych, oraz powieści, które czytane są od szkoły podstawowej aż do liceum. Wystawa poprzez swoją wielowątkowość i różnorodność zabytków m.in. z zakresu kultur pozaeuropejskich, etnografii Polski, malarstwa XIX- i XX-wiecznego, judaika, kierowana jest nie tylko do dzieci i młodzieży szkolnej, ale także do dorosłych. Udało nam się zgromadzić około 600 eksponatów. Zostały one wypożyczone z kilku muzeów z Polski oraz od prywatnych kolekcjonerów - tłumaczy A. Kozdęba.
Ekspozycja podzielona jest na kilka części. Można tam zobaczyć rekonstrukcję XIX-wiecznej chaty wiejskiej z autentycznym wyposażeniem: piecem, meblami, przedmiotami codziennego użytku czy ręcznie robionymi zabawkami. W takim otoczeniu mogli żyć: Tadeusz z noweli Elizy Orzeszkowej, Janko Muzykant z noweli Henryka Sienkiewicza, czy też Antek, bohater książki Bolesława Prusa. Realia życia dziecka na polskiej wsi końca XIX wieku dopełniają obrazy polskich malarzy. Bardzo ciekawym obrazem jest "ABC - pierwsze czytanie" Franciszka Ejsmonda.
Kolejna część wystawy odwołuje się do takich lektur, jak "Ferdydurke" Witolda Gombrowicza czy "Syzyfowe prace" Stefana Żeromskiego. Została tu zrekonstruowana klasa szkolna z przełomu XIX i XX wieku. Pojawiły się w niej stare ławki szkolne z kałamarzem, najstarsza - XIX-wieczna - pochodzi z Muzeum Lat Szkolnych Stefana Żeromskiego. Ponadto są tam podręczniki i mapy, zdjęcia uczniów oraz "pomoc dydaktyczna", czyli dyscyplina. Jest też wiele pamiątek po Żeromskim, m.in. jego świadectwa.
XIX-wieczna Warszawa wiernie opisana została w "Katarynce" Bolesława Prusa i "Mendlu Gdańskim" Marii Konopnickiej. W poświęconej tym książkom części wystawy, odtworzono kamienicę miejską zwaną "studnią", autentyczną katarynkę korbową, słup ogłoszeniowy z oryginalnymi anonsami. Prezentowana jest tu również judaika - stare wydania Tory, lampki chanukowe, kasetki na wonności - balsaminki. Ilustracją tego okresu są grafiki starej Warszawy.
Na wystawie odnajdziemy też bardziej współczesne eksponaty. Swoje miejsce ma tu polskie mieszkanie z lat siedemdziesiątych wraz z przedmiotami dziś już zapewne egzotycznymi dla młodego widza - adapterem Bambino, syfonem czy beczkowatym czarno-białym telewizorem. W takim pokoju mogła mieszkać rodzina Borejków, bohaterów "Jeżycjady" Małgorzaty Musierowicz. To cykl powieści dla młodzieży. Ukazuje się od 1975 r., do tej pory powstały 23 tomy.
Ponieważ bohaterami lektur są nie tylko dzieci mieszkające w Polsce, autorki umieściły na wystawie sporo barwnych, egzotycznych eksponatów, pochodzących z krajów znanych z powieści "W pustyni i w puszczy" Henryka Sienkiewicza i "Przygody Tomka Sawyera" Marka Twaina. Znalazły się tu przedmioty codziennego użytku, ozdoby i broń z rejonów Kenii, Etiopii czy Sudanu oraz strój i ekwipunek wojenny Indian z plemienia Apaczów i Crow.
Najbardziej kolorowa jest część wystawy poświęcona bajkowym postaciom: "Alicji w krainie Czarów" Lewisa Carrolla, "Małego Księcia" A. de Saint-Exupéry'ego oraz bohaterom "Opowieści z Narnii" C.S. Lewisa. Można tu podziwiać model samolotu z II wojny światowej w skali 1:16, strój pilota i lalki wyobrażające postaci Alicji, Kapelusznika i innych bohaterów żyjących po drugiej stronie lustra.
- Mottem naszej wystawy jest zdanie z "Małego Księcia": "Wszyscy dorośli byli kiedyś dziećmi, ale niewielu z nich o tym pamięta". Chcieliśmy przypomnieć te lektury po to, żeby przybliżyć ich bohaterów. Być może po obejrzeniu ekspozycji dla widza i czytelnika staną się oni bliżsi, bardziej realni i nieco bardziej "odbrązowieni" - zachęca do obejrzenia wystawy I. Pulnar-Ferdjani.