- Czuwanie było dla mnie perłą w koronie tej pielgrzymki - mówi Mikołaj, jeden z uczestników.
Nie mogło na niej zabraknąć studentów z Radomia, którzy stawili się z księżmi Mariuszem Wilkiem i Arturem Chruślakiem, duszpasterzami akademickimi. W Częstochowie odbyła się 82. Ogólnopolska Akademicka Pielgrzymka na Jasną Górę, skupiająca młodzież z duszpasterstw studenckich.
"Kocham, więc jestem" - to hasło, które w miniony weekend zgromadziło studentów z całej Polski na Jasnej Górze. Do Częstochowy, jak co roku, udała się również grupa z radomskiego DA. - Nasze duszpasterstwo miało okazje współprowadzić Drogę Krzyżową w piątkowy wieczór na wałach jasnogórskich. Mogłam aktywnie włączyć się w pielgrzymkę i pomóc innym w jej jak najlepszym przeżyciu - wspomina Agnieszka Sąpór, która uczestniczyła w niej po raz pierwszy.
Sobota była dniem wypełnionym modlitwą i konferencjami. Zaczęła się od charyzmatycznej konferencji abp. Grzegorza Rysia, metropolity łódzkiego, który zgromadzonej młodzieży rzucił nowe, inne spojrzenie na dobrze znany już "Hymn o miłości". Arcybiskup zachęcał w niej do podjęcia zmian w swoim życiu, takich, które nauczą nas kochać miłością doskonalszą. Na kolejny punkt zgromadzeni musieli podzielić się na 2 grupy, męską i żeńską, gdzie czekały na nich kolejne inspirujące konferencje. Dla dziewczyn wygłosiła ją Mira Jankowska, pomysłodawczyni i rektor Mistrzowskiej Akademii Miłości, dziennikarka, publicystka i działaczka społeczna, która opowiedziała, w jaki sposób w dzisiejszych czasach należy rozwijać swoją kobiecość. W tym samym czasie Andrzej Lewek, koordynator Wspólnoty Mężczyzn św. Józefa, katolickiej sieci mężczyzn, którzy powierzyli swoje życie Jezusowi Chrystusowi, dla męskiej grupy mówił o stabilizacji a pragnieniu przygody.
Jednym z uroczystszych momentów pielgrzymki było przejście wszystkich uczestników z archikatedry częstochowskiej na Jasną Górę, które tradycyjnie poprowadzili przedstawiciele uczelni wyższych z pocztami sztandarowymi. Nie zabrakło tam również delegacji z Radomskiego Uniwersytetu Technologiczno-Humanistycznego. Wieczorem wszyscy zgromadzili się na czuwaniu, które - jak mówi Mikołaj Czyż - było dla niego najpiękniejszym przeżyciem tego wyjazdu. - To była dla mnie perła w koronie tej pielgrzymki, czuwanie, które dzięki trzem dodatkowym konferencjom pomogło mi lepiej przeżyć ten czas. Skończyło się ono ok. 1.00 w nocy, dzięki czemu mogłem udać się jeszcze do kaplicy. Na pewno będę ten moment wspominać bardzo długo, bo nigdy nie miałem i myślę, że niewiele osób ma możliwość być w kaplicy sam na sam Maryją - wspomina Mikołaj.
Pielgrzymka zakończyła się Mszą św. w niedzielę. W tym roku zgromadziła ona więcej uczestników niż w roku ubiegłym, co bardzo cieszy organizatorów, ponieważ od szeregu lat dało się zauważyć tendencję spadku liczby osób.