To była podniosła i patriotyczna uroczystość.
Społeczność PSP w Seredzicach obchodziła stulecie placówki połączone z nadaniem jej imienia i poświęceniem sztandaru oraz 100. rocznicą odzyskania niepodległości przez Polskę. Uroczystości rozpoczęły się Msza św. w miejscowym kościele. Następnie na placu szkolnym odczytano uchwałę o nadaniu szkole imienia Ludwika Kupczyka.
– Otrzymaliśmy sztandar szkoły, były przemówienia gości, m.in. marszałka Adama Bielana, Teresy Bartosiewicz Przewodniczącej Rady Powiatu Radomskiego, burmistrza Iłży Andrzeja Moskwy – wylicza Sławomir Pionka, dyrektor placówki. W obchodach wzięli udział również potomkowie L. Kupczyka. Szczególne emocje wywołał list Tomasza Kupczyka do jego dziadka Ludwika.
Ludwik Kupczyk urodził się w 1888 roku. Był kierownikiem Szkoły Powszechnej w Seredzicach. Podczas pełnienia obowiązków służbowych w szkole został aresztowany 13 marca 1941 roku. Wywieziono go do niemieckiego obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu, a następnie do Mauthausen, gdzie 23 marca 1944 roku zmarł z wycieńczenia. Z okazji nadania szkole imienia uczniowie przygotowali występ artystyczny, a uroczystości zakończyły się festynem ludowym przy muzyce.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się