- Ważna jest siła miecza, ale jeszcze ważniejsza jest siła ducha - powiedział bp gen. bryg. dr Józef Guzdek, biskup polowy WP.
Papież Benedykt XV 100 lat temu, 5 lutego 1919 roku, ustanowił biskupstwo polowe w Polsce i powołał biskupa pomocniczego Archidiecezji Warszawskiej Stanisława Galla na pierwszego biskupa polowego Wojsk Polskich.
Chcąc uczcić w Garnizonie Radom to doniosłe wydarzenie, proboszcz ks. ppłk Kryspin Rak w imieniu wspólnoty parafii wojskowej pw. św. Stanisława Biskupa w Radomiu zaprosił na Mszę św., której przewodniczył bp gen. bryg. dr Józef Guzdek, biskup polowy WP.
Proboszcz po powitaniu zebranych w świątyni powiedział: - Dziś gromadzimy się na Mszy św. dziękczynnej, aby we wspólnocie służb mundurowych Garnizonów Radom i Grójec uczcić ten szczególny dla woskowego duszpasterstwa jubileusz. W modlitwie chcemy wyrazić naszą wdzięczność wobec biskupów polowych Wojska Polskiego i wszystkich księży kapelanów, szczególnie tych, którzy pracowali tutaj, pełnili swoją posługę w tym kościele wojskowym w Radomiu. Chcemy również wspomnieć bł. ks. mjr. Bolesława Strzeleckiego, który w 1939 roku otaczał swoją duszpasterską opieką nasz kościół garnizonowy. Został zamordowany w Oświęcimiu. Wszyscy oni na przestrzeni 100 lat łączyli sprawy Królestwa Bożego z życiem ziemskim.
Homilię wygłosił bp. Guzdek. - Żołnierz, który ma pewność, że gdyby był ranny, będzie mu udzielona pomoc, on pewniej idzie do boju. Ale jest potrzebny również lekarz ducha - duszpasterz, ten, który odpowie na pytania egzystencjalne. To bardzo trudne pytania. Na przykład: Czy można zabić? Takie pytania stawiali nasi żołnierze, kiedy pojechali na wojnę do Iraku. To ksiądz rozwiązywał takie dylematy egzystencjalne. To kapłan zdejmował poczucie winy. Kiedy dzisiaj słyszy się takie słowa: "po co ordynariat, po co duszpasterz?", nie podejrzewam tych ludzi o złą wolę. Podejrzewam ich o to, że oni nigdy nie powąchali prochu i nigdy nie byli przynajmniej w rejonie działań wojennych, że nie znają specyfiki tej służby.
Biskup przypomniał, że kapelani idą tam, gdzie się toczy walka, po to, żeby walczyć o człowieczeństwo w człowieku. Bo jeżeli się zabija, to można zabić w sobie wrażliwość, można kierować się chęcią odwetu, zemsty, nienawiści.
- A kapłan mówi nie rób tego, bo to niegodne człowieka i chrześcijanina. To kapelan mówi, uważaj, żeby nie doszło do ludobójstwa. A policjanci? Codziennie walczą ze złem. I jakże potrzeba niejednemu z nich rozmowy. To dotyczy również straży więziennej i tych, którzy spotykają się z przemocą, by nie odreagowywali również przemocą - mówił biskup polowy.
Kończąc homilię biskup dziękował kapelanom za posługę, podkreślając ich ogromne znaczenie w społeczeństwie. - Po pierwsze służymy Rzeczypospolitej. I podkreślam, jeśli któryś z kapelanów nie jest propaństwowcem, to już dziś jest do zwolnienia. My służymy Bogu i służymy ojczyźnie - powiedział.
Biskup podziękował także dowódcom wojskowym za zrozumienie roli kapelana. - Kapelan musi być odgromnikiem emocji, musi powiedzieć: Usiądźmy. Proszę wylać swoje żale, proszę się przyjrzeć temu, co się wydarzyło. To jest rola kapelana.
Po Eucharystii bp Guzdek w dowód uznania i wdzięczności za pomoc i zaangażowanie w realizacji misji duszpasterstwa woskowego, wyróżnione osoby odznaczył medalem "W służbie Bogu i Ojczyźnie". Medal ten został ustanowiony w związku z jubileuszem 100. rocznicy powołania Biskupstwa Polowego w Polsce.