Zajęcia odbywają się w gmachu Wyższego Seminarium Duchownego. Uroczysta promocja odbędzie się w radomskiej katedrze 31 marca.
Wszystko rozpoczęło się w 2005 roku. W Kościele trwał ogłoszony przez papieża Jana Pawła II Rok Eucharystii. Ojciec Święty, ogłaszając ten rok, zachęcił do refleksji nad znaczeniem Eucharystii w życiu Kościoła. W odpowiedzi na tę inicjatywę diecezja radomska ogłosiła pierwszy nabór dla świeckich szafarzy Komunii św. Było ich wówczas 72. Ich opiekunem był ks. Sławomir Fundowicz, ówczesny kanclerz kurii biskupiej w Radomiu.
Dziś ta wspólnota liczy 174 szafarzy, a niebawem przekroczy liczbę 200 mężczyzn, którzy udzielają Komunii św. podczas nabożeństw w kościołach parafialnych, a przede wszystkim zanoszą ją do domów, gdzie oczekują ich chorzy, którzy nie mogą przyjść do kościołów. Na kolejną odsłonę kursu proboszczowie zgłosili niemal 50 nowych kandydatów.
- Kurs na nadzwyczajnych szafarzy obejmuje kilka spotkań i wykładów. Są to między innymi zajęcia z Pisma Świętego, teologii moralnej, patrologii, prawa kościelnego, a także liturgiki. Kandydaci poznają przepisy odnoszące się do ich posługi. Mają również zajęcia praktyczne odnoszące się do udzielania Komunii św. podczas liturgii w kościele oraz udzielania jej, gdy przychodzą do domu osoby chorej - wyjaśnia ks. Tomasz Herc, wykładowca liturgiki w radomskim seminarium, sekretarz bp. Henryka Tomasika i organizator kursów.
Ciekawie wygląda także ogląd zawodów i zaangażowania zawodowego nadzwyczajnych szafarzy Komunii św. - Nasi szafarze to prawdziwa plejada zawodów i zajęć. W tej grupie nie mieliśmy dotąd lekarza, ale teraz już jest. Są wśród tej wspólnoty prawnicy i przedsiębiorcy prowadzący różne firmy. Mamy nauczycieli i katechetów, a także policjantów - wylicza ks. Tomasz.
Według przepisów, nadzwyczajny szafarz Komunii św. to mężczyzna w wieku od 35 lat. - Komunii udzielają w Polsce także siostry zakonne, ale tylko w swoich klasztorach. Nadzwyczajni szafarze do posługi mogą zgłaszać się do 65. roku życia. Posługa kończy się, gdy mają 75 lat. Gdy przekraczają ten wiek, dyspensy udziela biskup. Podobnie, gdy kandydat ma mniej niż 35 lat. A mamy w diecezji kilku takich szafarzy - wyjaśnia ks. Herc.