- Musimy uczyć się życia w symbiozie z tymi, którzy żyją na ulicy - mówi ks. Robert Kowalski.
Dość niezwykły piknik integracyjny odbył się na terenie Schroniska dla Bezdomnych i Noclegowni dla Kobiet i Mężczyzn przy ul. Zagłoby w Radomiu. Do udziału w nim zostały zaproszone osoby bezdomne i potrzebujące pomocy. Goście mogli liczyć na gorący posiłek i coś z grilla. Były też konkursy i dużo muzyki.
- To spotkanie robimy tuż po wspomnieniu liturgicznym św. Brata Alberta. Zapatrzeni w naszego patrona, musimy uczyć się życia w symbiozie z tymi, którzy żyją na ulicy. Głównymi organizatorami tego wydarzenia są podopieczni Domu Dziecka w Jasieńcu Iłżeckim. Chcemy uczyć tych młodych ludzi życia. Żeby wiedzieli, spotykając się z takimi osobami, co może spotkać człowieka, który przekroczy swoje granice. Z kolei to, że bezdomni są dzisiaj z nami, że tu przyszli, to znaczy, że wykazali się wewnętrzną siłą, przełamali wewnętrzne opory. Mogą zobaczyć, że coś zrobiono specjalne dla nich. To też wynik współpracy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, straży miejskiej i naszej Caritas. Te instytucje w różny sposób wspierają bezdomnych przez cały rok - zaznacza ks. Robert Kowalski, dyrektor Caritas Diecezji Radomskiej.
W czasie pikniku nikt się nudził. Organizatorzy przygotowali mnóstwo konkursów z nagrodami, a do udziału w nich zapraszał prowadzący zabawę Mariusz Mędra, kierownik pedagogów ulicznych Caritas Diecezji Radomskiej.
Piknik z bezdomnymi to pierwsza taka akcja zorganizowana przez dom w Jasieńcu Iłżeckim. - Nasi wychowankowie nie do końca podejmują prawidłowe decyzje, gdy opuszczają naszą placówkę. Chcemy poprzez to spotkanie z osobami znajdującymi się w kryzysie bezdomności pokazać, jakie mogą być konsekwencje nieprzemyślanych wyborów związanych z dalszym życiem. My nie chcemy ich straszyć, chcemy tylko zasygnalizować, co może im się kiedyś przydarzyć - mówi Beata Jędra, dyrektor Domu Matki i Dziecka w Jasieńcu Iłżeckim Dolnym z filią w Starachowicach. - Cała impreza jest organizowana w ramach projektu współfinansowanego z pieniędzy Ministerstwa Rodziny Pracy i Polityki Społecznej oraz Caritas Diecezji Radomskiej - dodaje pani Beata.
W Radomiu jest 248 bezdomnych. Na piknik przyszło ich ponad 100. - Zaproszenie tu osób bezdomnych i ich integracja z młodzieżą to bardzo dobry pomysł. Mają okazję inaczej spędzić czas niż w tej beznadziei, w której są każdego dnia. No i jak widać, panuje tu rodzinna atmosfera - mówi Dagmara Konracka, streetworkerka.
Pani Dagmarze towarzyszyły dwie wolontariuszki, Patrycja Biesiadecka i Edyta Korcz. Panie poza godzinami pracy wspierają akcje streetworkerów, są oddane tej sprawie i oferują różnorodną pomoc, również rzeczową. - Gdyby połowa mieszkańców Radomia była taka życzliwa dla ludzi, jak panie Patrycja i Edyta, to by było cudownie - zapewnia Dagmara Konracka.
Piknik integracyjny odbył się w ramach projektu „Pokonać bezdomność”.