Świeccy i duchowni z 7 diecezji, odpowiedzialni za formowanie rodzin, naradzali się w skarżyskiej Ostrej Bramie.
Głównym tematem obrad była bolesna kwestia rozwodów, które stanowią największe zagrożenie dla rodzin. - Niekiedy w mediach słyszymy o szczęśliwych i przyjacielskich rozwodach. Z mojego wieloletniego doświadczenia pracy z rodzinami wynika jedno: nigdy nie spotkałem szczęśliwego rozwodu - mówi ks. Przemysław Drąg, dyrektor Krajowego Ośrodka Duszpasterstwa Rodzin przy Konferencji Episkopatu Polski, który przewodniczył skarżyskiemu spotkaniu. Jego zdaniem mamy bardzo dobrze opracowany program przygotowania do zawarcia sakramentalnego związku, ale gorzej jest z opieką nad małżeństwami. - Ostatnie badania pokazują, że w polskich parafiach jest 2 mln osób zaangażowanych w życie wspólnot, w różne grupy formacyjne i stowarzyszenia. To potężna armia, którą musimy jakoś włączyć w naszą pracę na rzecz rodziny - mówi ks. Drąg.
Kamila Rzepka, radomska doradczyni życia rodzinnego, mówiła na spotkaniu o wynikach swych badań, które zaowocowały obroną pracy doktorskiej. - Były to kwestie wpływu stosowanych metod regulacji poczęć na więzi małżeńskie i więzi z rodziców z dziećmi - informuje.
Ważnym punktem narady był wykład Pawła Wolińskiego z CitizenGO, społeczności aktywnych obywateli, którzy współdziałają na rzecz promocji życia i rodziny. Prelegent pokazał profesjonalny i rozpisany w punktach plan aktywistów LGBT, którzy realizują wzorzec przebudowania w polskiej społeczności świadomości na temat postrzegania modelu rodziny.
Uczestnicy spotkania reprezentowali diecezje: warszawską, warszawsko-praską, łódzką, płocką, częstochowską, łowicką i radomską. Radomska doradczyni podkreśla, że cykliczne spotkania służą również integracji osób odpowiedzialnych za duszpasterstwo rodzin, wymianie doświadczeń. To dlatego, oprócz obrad i wykładów, podczas dwudniowego spotkania zorganizowano wyjazd do Wąchocka i na Święty Krzyż.
Na spotkanie przyjechał bp Piotr Turzyński. Przewodniczył Mszy św. w skarżyskiej Ostrej Bramie. - Dziękuję wam za waszą pracę na rzecz rodziny. Musimy działać po ludzku, ale otwierać się przy tym na działanie Ducha Świętego. Przypowieść Pana Jezusa o ziarnie mówi nam, że ono jest cudowne. Mamy być siewcami tego ziarna. Nie wolno go zachować dla siebie - powiedział w homilii.