- Poruszyliście nasze serca tą historią, pokazującą, jak bardzo Bóg ukochał człowieka - mówi ks. kan. Stanisław Bujnowski.
Rada Rycerzy Kolumba w Pionkach zaprosiła w Niedzielę Miłosierdzia Bożego do kościoła pw. św. Barbary w Pionkach na spektakl teatralny „Historia Miłosierdzia Bożego” w wykonaniu aktorów Teatru „Resursa” w Radomiu.
- Zaproszenie Teatru „Resursa” to pomysł jednego z Rycerzy Kolumba, który skontaktował się z dyrektorem Teatru Robertem Stępniewskim. Wspierał nas w naszych działaniach proboszcz ks. Stanisław Bujnowski. R. Stępniewski przygotował scenariusz i wyreżyserował ten spektakl. Muzykę napisał Adam Strug. Poprzez to wydarzenie zatrzymajmy się na chwilę przed tajemnicą miłosierdzia Bożego - mówi Michał Kustra, Wielki Rycerz Rady 15631 z Pionek.
Po spektaklu wykonawcom i wszystkim, którzy przyczynili się do tego, żeby Teatr „Resursa” mógł wystąpić w świątyni, dziękował ks. Bujnowski. - Gratulujemy i dziękujemy za przyjazd do Pionek i za to, że poruszyliście nasze serca tą historią, pokazującą, jak bardzo Bóg ukochał człowieka. Dla nas pozwolił się ukrzyżować, tyle wycierpiał i zwyciężył, zostawiając nam na pamiątkę Swoje Ciało i Krew, i aż do krańca świata zostając z nami.
Wśród obecnych w świątyni byli państwo Teresa i Zygmunt z Pionek. - Bardzo cieszymy się, że mogliśmy w tę wyjątkową niedzielę uczestniczyć w tym spektaklu teatralnym. Aktorzy wprowadzili nas w zadumę, poprzez sugestywne przypomnienie męki i śmierci Pana Jezusa, który oddał życie za nas wszystkich. W czasie pandemii to dzisiejsze wydarzenie miało dla nas szczególne znaczenie - zapewnia pani Teresa.
Rada w Pionkach za rok będzie obchodziła 10 lat działalności. Obecnie Rada liczy 67 Rycerzy Kolumba. - Przed pandemią organizowaliśmy piesze pielgrzymki na Jasną Górę. Zorganizowaliśmy kilka bali charytatywnych, zbieraliśmy m.in. pieniądze dla radomskiego Hospicjum im. Królowej Apostołów. Pomagaliśmy i pomagamy lokalnej społeczności. Na początku pandemii zrobiliśmy m.in. zbiórkę pieniędzy na środki dezynfekcyjne dla naszego szpitala - mówi M. Kustra.