W gmachu radomskiego Wyższego Seminarium Duchownego odbył się dzień skupienia dla pytających o wiarę i drogę życiową.
To była druga odsłona spotkań dla chłopców i młodych mężczyzn, którzy stoją przed wyborem drogi życiowej. Z racji na sanitarne obostrzenia, pierwsze spotkanie odbyło się drogą online. Pisaliśmy o tym tutaj:
Drugie ze spotkań odbyło się w realu. Uczestnicy przyjechali na dzień skupienia do radomskiego seminarium. Podobnie jak podczas pierwszego spotkania, patronem dnia skupienia był bł. Carlo Acutis. Na zaproszenie odpowiedziało kilkunastu młodzieńców.
- Bł. Carlo Acutis, zmarły w 2006 roku w wieku 15 lat, był zwyczajnym nastolatkiem, kochającym przyrodę, muzykę, grę na saksofonie. Jego pasją była informatyka, zajmował się programowaniem, edycją zdjęć, filmów. Ewangelizował w internecie. Stworzył stronę poświęconą cudom eucharystycznym. On pokazał, że Eucharystia to rzeczywiście, jak to mówił, "autostrada do nieba", a Kościół nie jest akwizytorem jakieś tandety - mówi ks. Paweł Gogacz, diecezjalny duszpasterz powołań, wykładowca filozofii i wychowawca w Wyższym Seminarium Duchownym, organizator rekolekcji.
Spotkanie rozpoczęło się od zawiązania wspólnoty. Potem było spotkanie w grupach i Msza św. Przewodniczył jej ks. prał. Jarosław Wojtkun, rektor seminarium. W homilii mówił o prawdziwym szczęściu, które jest czymś na wzór przewrotu kopernikańskiego, o którym mówił błogosławiony Carlo: - "Szczęście to spojrzenie skierowane ku Bogu. Smutek to spojrzenie skierowane na samego siebie". To rodzaj przewrotu kopernikańskiego w życiu. Wiemy, na czym polega przewrót kopernikański. Chodzi o to, co wokół czego się kręci. Gdzie jest miejsce Słońca, a gdzie jest miejsce Ziemi. Jeśli to my jesteśmy w centrum wszystkiego, i wszystko ma się wokół mnie kręcić, to jesteśmy jeszcze przed Kopernikiem. Jeśli w centrum stawiamy Jezusa, do którego teksty biblijne odnoszą obraz Słońca, a my kręcimy się wokół sprawy Jezusa, to już się dokona w nas przewrót kopernikański - mówił w homilii rektor, i dodał słowa umierającego błogosławionego. "Cieszę się, że umieram tak wcześnie. Bo nie zmarnowałem ani minuty na rzeczy, które nie spodobałyby się Bogu".
- Bł. Carlo to osoba, o której mówi się w kościele i mediach katolickich. Bardzo dobry przykład dla młodych, patron dobrego korzystania z internetu. Jest dla nas wzorem, przykładem. Warto zagłębić się w jego biografię, poznać go głębiej i bliżej, modlić się do niego i prosić, aby nas w życiu prowadził - mówi Mateusz Młynarczyk z parafii pw. NSJ w Skarżysku-Kamiennej, uczestnik spotkania. Mateusz był w radomskim seminarium po raz drugi. - Pierwszy raz byłem tutaj, gdy byliśmy promowani, jako lektorzy - dodaje.
W rekolekcjach wziął udział Mikołaj Sałek z parafii Chrystusa Kapłana w Radomiu, uczeń Technikum Elektronicznego. - Gmach seminarium nie jest dla mnie niczym nowym. Mieszkam obok. Jestem ministrantem w kościele przy seminarium. W gmachu mieliśmy ministranckie zbiórki. Tutaj też miały miejsce spotkania przed bierzmowaniem. Gmach nie jest mi obcy, ale ten dzień wprowadził mnie w życie wspólnoty alumnów, tego jak na co dzień żyją tutaj klerycy, przygotowujący się do święceń kapłańskich - mówi Mikołaj.