W Radomiu odbyły się w kościele garnizonowym oraz przy pomniku Armii Krajowej.
Polskie Państwo Podziemne, nazwane tak po raz pierwszy 13 stycznia 1944 r. na łamach "Biuletynu Informacyjnego", powstało 27 września 1939 r., jeszcze przed klęską kampanii wrześniowej i początkiem lat okupacji. Były to najpierw Służby Zwycięstwu Polski.
Msza św. w kościele garnizonowym była modlitwą za tamtych bohaterów, którzy się nie poddali i stworzyli struktury oporu i walki jedyne w okupowanej Europie. Celebrze przewodniczył ks. mjr Łukasz Józef Hubacz, proboszcz parafii garnizonowej. Witając uczestników liturgii, robiąc aluzję do "Antygony" Sofoklesa, powiedział: - Nie można martwego ciała ojczyzny pozostawić na pastwę żarłocznych ptaków, spiekoty, ciekawych spojrzeń areny międzynarodowej. Byłoby ono świadectwem klęski, które mówiłoby o ostatecznym zwycięstwie niesprawiedliwości i zła. Trzeba ochronić martwe ciało pokonanej ojczyzny od podeptania, od poniżenia. A więc, budując podziemne państwo, zabrali martwe ciało z sobą, w swoje wędrowanie, w ich pochód życia. Zabrali, aby powiedzieć światu, że wraz ze śmiercią ojczyzny i braci nie umarła sprawa, dla której oni byli gotowi umrzeć. Obyśmy i my byli gotowi dać to, co ważne i istotne, budować wartości w codzienności, karmiąc nimi tych, którzy z boku. Oby ta praca, ta podziemna praca bohaterów sprzed 82 lat była dla nas wskazówką, ideą, że warto zawsze walczyć o prawdę, o sprawiedliwość. Że warto uchronić to, co istotne, od podeptania i poniżenia.
W drugiej części uroczystości, które odbyły się przy pomniku żołnierzy Armii Krajowej, przy obecności Wojciecha Skurkiewicza, wiceministra obrony narodowej, złożono kwiaty i odczytano Apel Pamięci.