Modlitewna akcja, organizowana przez Rycerzy Kolumba, odbyła się w Radomiu po raz 24.
Wieczorem 7 listopada szli w procesji ulicami osiedla z kościoła pw. Chrystusa Dobrego Pasterza pod wyjątkowy krzyż przy ul. Czarnoleskiej. - Został ustawiony w 2001 r., po zamachach terrorystycznych na World Trade Center i siedzibę Pentagonu. Był znakiem naszej jedności z ofiarami tamtych wydarzeń i ich bliskimi. Został postawiony przy udziale i obecności służb mundurowych - wyjaśnia ks. kan. Czesław Wawrzyńczak, proboszcz parafii Chrystusa Dobrego Pasterza.
- Powoli zbliżamy się do końca naszej męskiej modlitwy. Z miesiąca na miesiąc i z parafii na parafię omadlamy Radom. Dziękuję wszystkim, którzy biorą udział w tej modlitwie i towarzyszącym mu świadectwie wiary, oraz tym, którzy ją organizują - mówi ks. kan. Wiesław Lenartowicz, kapelan Rycerzy Kolumba i proboszcz parafii pw. MB Częstochowskiej w Radomiu, gdzie zrodziła się ta inicjatywa.
Przy krzyżu, stojącym obok wieżowców osiedla Południe I, modliło się i klękało, dając świadectwo wiary, niemal 200 mężczyzn. - Poprzez wyjście na ulice i trzymanie w dłoni różańca mężczyźni chcą pokazać, że oni są obecni w Kościele i chcą działać. Ci ojcowie idą ze swoimi dziećmi. Jeśli ojciec idzie, to idzie też cała rodzina, która w jakiś sposób włącza się w modlitwę - zaznacza ks. Wawrzyńczak.
- Przychodzę tu z synem i tatą. Mój syn lubi broń, a najbezpieczniejszą i najpewniejszą bronią jest różaniec. My, ojcowie, jesteśmy fundamentem, który pokazuje kierunek, jaki dzieci obierają. Moc Różańca i męskiej wspólnoty są ogromne - powiedział w rozmowie z Radiem Plus Radom jeden z uczestników Męskiego Różańca.