Szanowna jubilatka została utworzona krótko po odzyskaniu przez Polskę niepodległości.
Mówił o tym w homilii bp Piotr Turzyński, który w kościele parafialnym w Bierwcach (Wierzchowiny należą do tej parafii) przewodniczył jubileuszowej Eucharystii. Nawiązując do czytanej Ewangelii o rozmowie Zmartwychwstałego Pana z Piotrem, gdzie apostoł pytał Jezusa o Jana: "A co z tym będzie?", biskup Piotr odczytał to pytanie, jako pytanie o każde młode pokolenie. - A co z tym będzie? To pytanie o przyszłe pokolenie. Co z nimi będzie, jak ich przygotować na życie, jak ich zabezpieczyć. I Piotr słyszy: "Pójdź za mną", daj świadectwo, bo to świadectwo sprawia, że młodzi idą tym samym szlakiem - mówił bp Turzyński, a odwołując się do przeżywanej uroczystości, powiedział: - Dzisiaj gromadzimy się, aby podziękować Bogu za 100 lat szkoły w Wierzchowinach. Zobaczcie, że po odzyskaniu niepodległości wasi pradziadowie pomyśleli, że musimy iść do przodu. Musimy dać naszym dzieciom przyszłość. Musimy ich kształcić. Potrzebny nam jest nauczyciel i potrzebna nam jest szkoła. I ta szkoła wyrasta z troski o następne pokolenia. Wyrasta z jakiegoś zaufania, że wiedza, mądrość są ważne, że one są przyszłością i zapewniają dobre jutro.
Homilia bp. Piotra Turzyńskiego:
Po Mszy św. uczestnicy przenieśli się do szkoły. Tam Justyna Turzyńska, dyrektor szkoły, Kamil Dziewierz, wójt Gminy Jedlińsk, Aurelia Michałowska, kurator mazowiecka, oraz Jan Rejczak, radny mazowiecki, odsłonili tablicę upamiętniającą jubileusz. Poświęcił ją bp Piotr Turzyński.
- W tym roku przypada rocznica 100-lecia naszej szkoły. Pierwsze zapiski kroniki to 1920 rok. To bogata historia pisana sercem. Dlatego jest ona dla nas taka cenna. Bogactwem tej szkoły jest jej społeczność - powiedziała J. Turzyńska.
Po odsłonięciu tablicy odbyła się uroczysta akademia, a następnie festyn rodzinny.
Na stronie internetowej placówka prezentuje swą historię. Odwołując się do książki historyka Sebastiana Piątkowskiego "Jedlińsk. Monografia historyczna miejscowości i jej okolic", podaje nazwiska pierwszych nauczycieli, którzy pracowali w Wierzchowinach począwszy od lat dwudziestych XX wieku. Byli to: Albina Piątkowska, Roman Moskwa, Helena i Michalina Piątek, Antonina i Gustaw Harasymowiczowie, Władysława Trejgiel, Józef Piasek, Janina Piekarz i Jan Bąk. Wśród mieszkańców Wierzchowin i okolic trwa pamięć o Marii Ptaszyńskiej, która została zatrudniona w szkole w 1930 roku. Przez 40 lat była nauczycielką i wychowawczynią wielu pokoleń.
Po II wojnie światowej lekcje odbywały się w trzech budynkach mieszkalnych. I wtedy, w 1958 roku, zrodziła się myśl o budowie szkoły. Mieszkańcy opodatkowali się i ruszyła budowa, którą wspomogły ówczesne władze państwowe. Pierwszym rokiem szkolnym w nowym budynku był ten z przełomu 1961/62. Szkoła w Wierzchowinach była jedną z tzw. tysiąclatek, szkół zbudowanych na tysięczną rocznicę powstania państwa polskiego. A kolejne lata to czas rozwoju, przebudów, doposażenia i remontów placówki. W 2008 roku szkoła przyjęła jako patrona kard. Stefana Wyszyńskiego.