Korowód wieńców dożynkowych, potańcówka na dechach, regionalna kuchnia, pokazy, koncerty - wiele atrakcji czekało na gości skansenu.
Święto Plonów rozpoczęła Msza św., której w zabytkowym kościele z Wolanowa na terenie skansenu przewodniczył ks. kan. Bernard Kasprzycki, proboszcz parafii Miłosierdzia Bożego.
- Dzisiaj w to wielkie święto dziękczynienia chcemy zawołać: ziemia wydała swój plon! Bóg, nasz Pan, pobłogosławił. I dziś też błagamy Stwórcę wszechświata o błogosławieństwo dla was, dla ludzi ciężkiej pracy na roli. Dla was, którzy żyjecie w harmonii z ziemią. Dzięki waszemu trudowi wydaje ona owoce, którymi możecie się dzielić z innymi. Bez was nie byłoby chleba na polskim stole, chleba, który daje życie i pod którego osłoną ukrył się sam Pan Jezus w każdej Mszy św. na naszym ołtarzu. Dziękujemy za waszą codzienną pracę, za to, że co rano w imię Boga i w imię miłości i służby chcecie wypracować owoc tej ziemi - mówił w homilii ks. Kasprzycki.
Po Eucharystii ks. Kasprzycki poświęcił wieńce dożynkowe, które później w korowodzie zostały przeniesione przed dwór z Brzeziec, gdzie odbyła się inscenizacja pt. "Dożynki".
- Chcemy wrócić do pokazywania tradycyjnych obrzędów w naszym muzeum. Dlatego po raz pierwszy pokazaliśmy przedstawienie "Dożynki", które opowiada o tym, jak to żniwiarze przyszli do dworu, gdzie przywitali ich dziedziczka i dziedzic. Podziękowali oni za trud pracy, za zebrane plony. Był poczęstunek dla żniwiarzy, a oni śpiewali pieśni żniwne i pokłonili się dziedzicom. Zaprosili ich też do tańca. Widowisko prowadził zespół "Raz na ludowo", przygrywała kapela Henryka Gwiazdy, w rolę dziedziczki wcieliła się Ilona Jaroszek, dyrektor skansenu, a w rolę dziedzica - wicedyrektor Zbigniew Skuza - opowiada Anna Ziółek, kierownik działu oświatowego w MWR, koordynator wydarzenia.
W amfiteatrze rozstrzygnięto konkurs pn.: "Tradycyjny wieniec dożynkowy". Pierwsze miejsce zdobył zespół ludowy "Chomentowianki", drugie - Koło Gospodyń Wiejskich "Kukułki" w Bartodziejach, a trzecie - zespół "Raz na ludowo".
Były koncerty, potańcówka na dechach, kiermasz rękodzieła i produktów regionalnych. Koła gospodyń wiejskich serwowały potrawy kuchni regionalnej. Chętni mogli zobaczyć pokazy młocki za pomocą młockarni, prac polowych, zajęć gospodarskich i rzemiosła oraz nauczyć się wykonywania wieńca dożynkowego. Pokazywały, jak go zrobić, panie z KGW "Kukułki". - W tradycyjnym wieńcu wszystko powinno być naturalne. Stelaż powinien być zrobiony z drewna. Zboże wiąże się sznurkiem. Do dekoracji używa się ziół i kwiatów. Zgodnie z tradycją do wieńca wkłada się owoce i warzywa. W wieńcu nie powinno być chleba, tylko powinien być w wiklinowym koszu na ładnej serwetce - opowiadały panie.
Święto Plonów w skansenie zostało zorganizowane po raz pierwszy. - W ubiegłym roku w naszym skansenie organizowane były Dożynki Województwa Mazowieckiego. Dało nam to inspirację do tego, abyśmy robili własne Święto Plonów dla terenu dawnego województwa radomskiego. Mamy 21 wieńców dożynkowych z różnych gmin, m.in. z Lipska, Ledlni-Letniska, Jastrzębi, spod Przysuchy. Daje nam to możliwość, aby pokazywać trud pracy rolnika. Przy wieńcach jest dużo małych dzieci i młodzieży. Bardzo mnie to cieszy, bo widać, że ta tradycja jest przekazywana z pokolenia na pokolenie. Mam nadzieję, że to wszystko, co się u nas dzieje, pokaże im, że warto kultywować i pielęgnować tradycję - mówi I. Jaroszek.