Kościół na radomskim os. Idalin został zbudowany jako wotum wdzięczności za życie i dzieło kard. Stefana Wyszyńskiego.
Tutaj kultywowano pamięć jego dokonań i nauczania. Tutaj trwała modlitwa o jego wyniesienie na ołtarze. Teraz, już ku czci wyniesionego na ołtarze Prymasa Tysiąclecia, został zbudowany i poświęcony ołtarz. Jego autorem jest rzeźbiarz Andrzej Pasoń. Artysta dobrze znany jest parafianom z kościoła św. Stefana. To on jest wykonawcą większości wyposażenia świątyni - od prezbiterium po stacje drogi krzyżowej.
- Śmiało można powiedzieć: "Doczekaliśmy się". W końcu, po kilkudziesięciu latach, w parafii św. Stefana w symboliczny i piękny sposób oddano hołd Matce Bożej Jasnogórskiej i bł. kard. Wyszyńskiemu. A stało się to za sprawą ołtarza bocznego, który uroczyście został pobłogosławiony przez bp. Marka Solarczyka. Pobłogosławienie ołtarza postawiło przed kapłanami i wiernymi zadanie, aby symboliczne miejsce czci Pani Jasnogórskiej i bł. Prymasa Tysiąclecia już na zawsze wypełnione zostało szczerą, gorliwą i ufną modlitwą - podkreśla parafianka Iza Kozłowska.
Proboszcz parafii ks. kan. Andrzej Jędrzejewski przypomina, że parafianie od lat jeździli do Warszawy, by modlić się przy grobie kard. Wyszyńskiego. Delegacja z Idalina wzięła też udział w ubiegłym roku w beatyfikacji. Do parafii zostały uroczyście wprowadzone relikwie bł. Prymasa Tysiąclecia. - Błogosławiony prymas Wyszyński zawsze wskazywał na Matkę Bożą. Wszystko postawił na Maryję. Dawał Ją nam, także w tym niezwykłym przeżyciu peregrynacji Matki Bożej. Podobnie jest w tym naszym bocznym ołtarzu. Widzimy, że Prymas Tysiąclecia jakby daje nam Maryję, pokazuje na Nią, bo to Matka Boża jest w centrum. Nie mam wątpliwości, że to miejsce w naszej świątyni, ten ołtarz najbardziej będzie należał do Niej i Jej sługi bł. kard. Stefana - mówi proboszcz.
Wracając do dnia poświęcenia ołtarza, które obyło się 4 grudnia, I. Kozłowska przywołuje słowa z homilii ordynariusza radomskiego: "Prymas Wyszyński ciągle zwraca naszą uwagę na Maryję. Wzywał, abyśmy byli zawsze w Nią zapatrzeni. Uświadommy sobie, w jakim momencie kard. Wyszyński urodził się. Dlaczego i w jakich okolicznościach przyjął święcenia kapłańskie. Pomyślmy, jak szła ta jego droga kapłańska. Co przeżywał, kiedy rozpoczęła się II wojna światowa, i co przeżywał, kiedy wybuchło powstanie w Warszawie, a on w Laskach był uczestnikiem tak wielu tragicznych historii? Co przeżywał, kiedy mając zaledwie 47 lat, został arcybiskupem Warszawy i Gniezna, prymasem Polski? Wówczas został kimś, na kim papież złożył to wielkie wyzwanie, aby chronił i prowadził Kościół w tamtych warunkach. Co przeżywał, kiedy został aresztowany? Te pytania można mnożyć. Są one pewnym impulsem, aby zobaczyć, w jakich okolicznościach Prymas Tysiąclecia był kimś, kto szuka, walczy i chroni to, co jest tajemnicą jego zjednoczenia z Bogiem. Jednocześnie jest jego odpowiedzialnością, aby tę jedność życia z Bogiem zachować w życiu tych, którzy przy nim są, którzy są jemu powierzeni".
- Patrząc na nowy ołtarz boczny, łatwo zatopić się w oczach Matki Bożej, która troskliwie spogląda na swoje dzieci, trzymana przez bł. kard. Wyszyńskiego. Jego pokornie uniżona głowa i oczy skierowane są właśnie na Maryję. W ten symboliczny sposób ukazuje wiernym kierunek życia i działania. Nie kto inny, jak właśnie Prymas Tysiąclecia wielokrotnie powtarzał - a historia jego życia była żywym dowodem tych słów - że nie istnieje niemożliwe, gdy prowadzi i wspiera Maryja, bo Ona pierwsza uwierzyła w to, co niemożliwe - podkreśla pani Iza.
Poświęcenie ołtarza. Krzysztof Rachalski