Biskup pomocniczy radomski przewodniczył w radomskiej katedrze Mszy św., którą rozpoczęły się obchody 160. rocznicy wybuchu powstania styczniowego.
Witając zgromadzonych w kościele katedralnym pw. Opieki NMP, bp Piotr Turzyński powiedział: - To zgromadzenie, podczas którego chcemy modlić się za braci i siostry, którzy 160 lat temu oddali swoje życie za ojczyznę w powstaniu styczniowym. Modlimy się także za Polskę, aby rozwijała się i była wierna Bogu.
W homilii bp Turzyński pytał: - Czy możemy zapomnieć ludzi, którzy dali ojczyźnie marzenia i życie? Spojrzenie w przeszłość każe nam zobaczyć pięknych ludzi, których wydała nasza ziemia. Ile musieli zapłacić, abyśmy byli wolnymi, abyśmy mogli mówić po polsku, czytać Mickiewicza? Dzisiaj toczy się dyskusja, czy warto było wzniecać powstanie. Co byście wybrali: karierę na uczelniach rosyjskich, niemieckich czy austriackich, żeby mieć święty spokój i przestać być Polakiem? Oni nie mogli inaczej, oni musieli powstać. Mieli w sobie poczucie godności i w imię dobra swoich dzieci byli gotowi oddać życie - powiedział bp Piotr.
Homilia bp. Turzyńskiego:
W Mszy św. wzięły udział liczne poczty sztandarowe, w tym radomskich szkół średnich, oraz ich uczniowie z dyrekcjami, nauczycielami i wychowawcami. Obecni byli także przedstawiciele władz różnego szczebla, a nad całością kolejny raz czuwał Dariusz Żytnicki, dyrektor II LO im. Marii Konopnickiej w Radomiu.
Po Eucharystii uczestnicy uformowali pochód, na którego czele szła orkiestra wojskowa. Z katedry uczestnicy obchodów przeszli do kościoła ojców bernardynów, gdzie na sarkofagu płk. Dionizego Czachowskiego, naczelnika wojennego województwa sandomierskiego w powstaniu styczniowym, złożono kwiaty. Radomski klasztor bernardynów jeszcze przed wybuchem powstania był ważnym miejscem działalności patriotycznej w Radomiu i regionie. Po upadku powstania władze carskie skasowały klasztor, a bernardyni wrócili do Radomia dopiero w 1936 roku.
Kolejnym punktem obchodów było przejście przed Mauzoleum płk. Czachowskiego. Tam złożono kwiaty, zapalono znicze i odczytano fragment Manifestu Rządu Narodowego.
Ostatnim punktem uroczystości był apel pamięci przed krzyżem straceń, który znajduje się przy ul. Warszawskiej. Stoi na terenie dawnych rosyjskich koszar wojskowych, w miejscu, gdzie odbywały się egzekucje powstańców.
W obchodach wzięli udział leśnicy, bo to oni są ważnymi kustoszami pamięci o powstaniu styczniowym. Radomscy leśnicy zebrali informacje o 153 miejscach bitew i 170 miejscach pamięci związanych z powstaniem styczniowym.
Oprócz klasztoru radomskich bernardynów ważnym punktem doby powstania styczniowego był klasztor cystersów w Wąchocku.
W radomskich obchodach udział wzięli m.in. Wojciech Skurkiewicz, wiceminister obrony narodowej, posłowie Marek Suski i Anna Kwiecień, Sławomir Adamiec, dyrektor generalny z Ministerstwa Edukacji Narodowej, oraz płk Witold Bubak, dowódca 6 Mazowieckiego Batalionu Wojsk Obrony Terytorialnej.