Po raz pierwszy wziął w nim udział bp Marek Solarczyk.
Starosta przysuski Marian Niemirski przypomniał, że te spotkania odbywają się od 21 lat, z przerwą w czasie pandemii. Kolejny raz zorganizowano je w hali sportowej Zespołu Szkół nr 2 im. Ludwika Skowyry w Przysusze. Uczestniczyło w nim ponad 500 osób, przedstawicieli instytucji i urzędów powiatu, samorządowców, parlamentarzystów i zaproszonych gości.
Rząd RP reprezentowała Anna Moskwa, minister klimatu i środowiska. Na zaproszenie starosty odpowiedzieli parlamentarzyści z regionu, starostowie sąsiednich powiatów, wójtowie i burmistrze, działacze różnych organizacji i środowisk, a także dziekani dekanatów: przysuskiego, drzewickiego i koneckiego. – Na naszych spotkaniach zawsze obecni byli pasterze Kościoła radomskiego. Tym bardziej cieszymy się, że po raz pierwszy jest z nami bp Marek Solarczyk – podkreślał starosta przysuski.
– Zdajemy sobie sprawę z faktu, że stoimy w obliczu potężnego kryzysu moralnego i etycznego. Poziom nienawiści, agresji, kłamstwa i manipulacji kierowanej do wewnątrz naszego społeczeństwa przez siły polityczne, które rozpaczliwie w ten sposób próbują zwiększać swoje poparcie, niestety sieje prawdziwe spustoszenie. W tej sytuacji należy tym bardziej wołać o przywrócenie należnej rangi dobru wspólnemu. Czy zwróciliście państwo uwagę, że dzisiaj deklarowanie przywiązania do wartości i Kościoła staje się w dużych miastach aktem odwagi? – pytał starosta Niemirski.
– Stajemy z ufnością naszej wiary i z nadzieją naszego życia, zawierzając Bogu wszelkie starania, pragnienia i wyzwania oraz gotowość do poświęceń. Życzę, abyśmy potrafili razem z Bogiem i Jego błogosławieństwem chronić i rozwijać dobro wspólne. Bądźmy twórcami i narzędziami Bożego pokoju – apelował biskup Marek.
Podczas oficjalnej części spotkania przemawiali: Anna Moskwa, minister klimatu i środowiska, Wojciech Skurkiewicz, wiceminister obrony, oraz minister Marek Suski. Spotkanie dopełnił koncert zespołu Wawele, który przypomniał swoje największe przeboje. O tym, że był to prawdziwy sukces weteranów polskiej piosenki, świadczy fakt, że bisowana piosenka „Nie szkoda róż” nie była ostatnią. Widownia domagała się więcej, a artyści wykonali jeszcze trzy utwory. Po oficjalnym spotkaniu oraz koncercie goście zostali zaproszeni na posiłek. Poczęstunek pokazał kunszt przysuskich uczniów i umiejętność obsługi przez uczniów mundurowej szkoły kadetów z Lipin.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się