Ksiądz kan. Janusz Smerda z dumą przypomina, że tutaj polował król Jagiełło i tutaj w puszczy budowano most, którym przeprawiły się wojska pod Grunwald, zaskakując liczebnością Krzyżaków. - Ten ważny epizod przypominaliśmy podczas jednego festynów. Każdego roku staramy się znaleźć coś, czego nie można oddać niepamięci, zapomnieniu. Stąd też i nazwa festynów: "Przeciw niepamięci", a więc za pamiętaniem i przypominaniem - mówi proboszcz.
Duszpasterz przypomina również ks. Józefa Gackiego, proboszcza w Jedlni, który wspierał powstańców styczniowych i kazał się pochować na miejscowym cmentarzu razem z powstańcami listopadowymi. - Jego także i oba powstania wspominaliśmy podczas naszych festynów. Organizowaliśmy je od początku z Wojciechem Pestką, naszym parafianinem, historykiem i pisarzem, który odszedł w tym roku po krótkiej i ciężkiej chorobie - mówi ks. Smerda.
Od roku 2018 do programu festynu doszedł bieg. - To była 100. rocznica odzyskania niepodległości. Chcieliśmy to uczcić biegiem na stadionie, który znajduje się na placu ofiarowanym przez parafię. Bieg organizowaliśmy z Tomaszem Wróblem, sędzią piłkarskim, przewodniczącym rady gminy, który mocno wspomógł powstanie stadionu. On także już nie żyje, a stadion nazwaliśmy jego imieniem - podkreśla proboszcz.
Biegi na stałe weszły do programu festynu. Zawodnicy startują w różnych kategoriach wiekowych, poczynając od przedszkolaków aż po dorosłych, i na różnych dystansach. Wszyscy dostają medale, a najlepsi - upominki.
Festyn został zorganizowany przez Stowarzyszenie "Jedlnia" oraz parafię św. Mikołaja w Jedlni i jej grupę wolontariuszy.