Wyruszyli śladami Bożego miłosierdzia. Znaleźli je zarówno po polskiej, jak i po litewskiej stronie.
W wyjeździe wzięli udział członkowie wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym „Effatha”, działającej przy radomskiej parafii pw. MB Królowej Świata. Dołączyli także sympatycy wspólnoty, a opiekę duchową sprawował ks. Karol Warchoł COr.
- Miejscem docelowym było Wilno, bo tam przede wszystkim chcieliśmy szukać śladów działania miłosierdzia Bożego. Zanim jednak opuściliśmy granice Polski, odwiedziliśmy Studzienniczną, niewielką miejscowość na Mazurach koło Augustowa. Tam w maleńkim kościółku powstało sanktuarium Maryjne, którego początki sięgają 1728 roku. 9 czerwca 1999 roku odwiedził to miejsce Ojciec Święty Jan Paweł II podczas pielgrzymki do Polski - mówi Marzena Wnęt, uczestniczka pielgrzymki.
Po dotarciu do Wilna odwiedzili dom, w którym w latach 1929 oraz 1933-1936 przebywała św. s. Faustyna Kowalska. - Mimo że objawienia Pana Jezusa przeżywała już wcześniej, to spotkanie w Wilnie ks. Michała Sopoćki spowodowało zachętę i realizację spisania przekazów Pana Jezusa. Na starym mieście w Wilnie, w kościele pw. Ducha Świętego modliliśmy się przed oryginalnym pierwszym obrazem Jezusa Miłosiernego „Jezu Ufam Tobie”, który został namalowany przez Eugeniusza Kazimirowskiego według opisu przekazanego przez s. Faustynę - opowiada M. Wnęt.
W Wilnie spotkali także osoby, które obecnie żyją Bożym miłosierdziem. - Spotkaliśmy s. Michaelę Rak, twórczynię Hospicjum bł. ks. Michała Sopoćki, a także 77-letniego ks. Hansa Fischera filipina, dwukrotnego rektora i budowniczego wileńskiego seminarium duchownego. Ksiądz emeryt aktualnie buduje wspólnotę polsko-litewską przy nowo wznoszonym kościele św. Jana Pawła II w Wilnie - relacjonuje pątniczka.
Co zrozumiałe, istotnym punktem było nawiedzenie Ostrej Bramy i modlitwa przy obrazie MB Miłosierdzia. - To przecież Jej zawdzięcza uzdrowienie nasz wieszcz Adam Mickiewicz, którego dom, gdzie mieszkał i ukrywał się był także miejscem, które odwiedziliśmy. W programie nie zabrakło odwiedzin wileńskiego uniwersytetu - mówi M. Wnęt.
Pielgrzymów zachwyciły wileńskie kościoły, choć - obok piękna - mają jeszcze ślady komunistycznego sponiewierania. - Obok piękna architektury, widzieliśmy też dewastacyjne ślady dokonane przez ludzi epoki komunizmu, gdzie świątynie zamieniano na magazyny czy muzea. W tej chwili dużo kościołów jest odrestaurowanych. Między innymi: katedra wileńska, kościół św. Piotra i Pawła. W obu świątyniach spotkać mogliśmy postać św. Kazimierza, patrona Radomia. Podziwialiśmy cerkiew grekokatolicką Świętej Trójcy i klasztor bazylianów - wspomina pani Marzena.
Radomscy pątnicy byli na cmentarzu na Rossie, zapalili znicze na grobie matki Józefa Piłsudskiego i gdzie złożone jest serce syna.
W drodze powrotnej zatrzymali się w Trokach, a po polskiej stronie w Kruszynianach, Białymstoku, Tykocinie i Sokółce, miejscu cudu eucharystycznego. W tej ostatniej miejscowości modlili się przy świętej Hostii w kościele św. Antoniego.
Na placu katedralnym w Wilnie.Więcej w wydaniu papierowym "Gościa Radomskiego AVE" nr 29 na 23 lipca.