W Wyższym Seminarium Duchownym trwają rekolekcje dla uczestników tegorocznej edycji szkoły lektora.
Rozpoczęły się w niedzielę 27 sierpnia. Potrwają 5 dni. Rekolekcje prowadzi ks. Mariusz Chamerski, duszpasterz młodzieży i liturgicznej służby ołtarza diecezji radomskiej. Wspierają go księża profesorowie z WSD, klerycy i lektorzy, którzy ukończyli szkołę ceremoniarza.
- W formację lektorów wpisane są dwa punkty. Pierwszy to sesje i zjazdy, które odbywały się w ciągu roku w gmachu seminarium. Wtedy ministranci pracowali nad dykcją, nad formą głoszenia słowa Bożego, proklamowania tego słowa. Czas wakacji natomiast, to czas rekolekcji, podczas których jeszcze doskonalimy warsztat czytania słowa Bożego. Jednak chcemy ten czas przeżyć bardziej duchowo w bliskości z Panem Jezusem, w bliskości słowa Bożego i uczyć się bycia indywidualnego, osobistego z Panem Jezusem właśnie w spotkaniu ze słowem Bożym - wyjaśnia ks. Chamerski
W rekolekcjach uczestniczy 70 ministrantów z 39 parafii. - To wielka radość, że na koniec wakacji wybrali spotkanie w gmachu WSD we wspólnocie przyszłych lektorów - mówi ks. Chamerski.
Ministranci uczestniczą codziennie w Eucharystii. Rano gromadzą się na modlitwie Jutrznią. Wieczorem adorują Pana Jezusa. Są ćwiczenia lektorskie i konferencje.
W poniedziałek 28 sierpnia Mszy św. przewodniczył bp Marek Solarczyk. Eucharystię koncelebrowali ks. Marek Adamczyk, rektor WSD, i ks. M. Chamerski. - Ta liczba 70 niesie tak wiele biblijnych skojarzeń, które przede wszystkim potwierdzają to, że Pan Bóg posługuje się człowiekiem, zachęca, zaprasza, wzywa człowieka do tego, aby był świadkiem Jego tajemnic, aby był głosem Jego prawdy, aby służył. Z radością jesteśmy razem w czasie tej Eucharystii. Dziękuję wam za tę obecność - powiedział ordynariusz.
W homilii bp Solarczyk powiedział, że wspólnota ministrantów jednoczy. - Niech to was umacnia, niech to was kształtuje. Niech pomoże dostrzec to, co jest jasnością Boga, wytrwać w tym, co jest drogą Boga i pomagać innym, którzy będą razem z wami szli tą drogą - mówił ordynariusz.
Piotr Latański z parafii Chrystusa Odkupiciela w Końskich ministrantem jest od 8 lat. - Chciałem nim zostać od najmłodszych lat, by być bliżej ołtarza i służyć Chrystusowi w czasie celebracji. Lektorem postanowiłem zostać z miłości do słowa Bożego. Jestem nim umocniony, poznaję życie Jezusa i Jego Matki. To była bardzo dobra decyzja. Gdybym jeszcze raz miał wybrać, wybrałbym też służbę przy ołtarzu. Wielu młodych powinno też pójść tą drogą - przyznaje Piotr.
Maciej Mańkowski z parafii NSJ w Skarżysku-Kamiennej od 7 lat jest ministrantem. - Od przedszkola chciałem nim zostać. Gdy w kościele widziałem chłopaków w albach, w komżach, to bardzo ich podziwiałem. To, że jestem ministrantem na pewno umacnia mnie w wierze i daje możliwość wytłumaczenia niektórych sytuacji życiowych wiarą. Dzięki rekolekcjom możemy być znów razem. One są kontynuacją szkoły lektora, żebyśmy nie zapomnieli tego, czego dowiedzieliśmy się na zjazdach. Tu możemy zjednoczyć się z Panem Jezusem. Moim zdaniem w byciu ministrantem czy lektorem najważniejsze jest jednoczenie się z Panem Jezusem i bycie blisko Pana Boga - mówi Maciej.