Nowy numer 17/2024 Archiwum

Awantura pod muzeum!

Folk Attack VIII w Opocznie na dziedzińcu Muzeum Regionalnego.

W sobotę 9 września na dziedzińcu Muzeum Regionalnego w Opocznie odbyła się ósma edycja niekonwencjonalnego festiwalu folklorystycznego Opoczno Folk Attack. Wydarzenie otworzył Adam Grabowski, dyrektor Muzeum, oraz Tomasz Łuczkowski, zastępca burmistrza Opoczna.

Pierwsi zaprezentowali się na scenie młodzi, ubrani w barwne regionalne stroje, uczestnicy warsztatów muzycznych, które odbywały się w ramach projektu „Opoczno 2.0 - nowe otwarcie: Opoczno - bezpieczny ekologicznie regionalny ośrodek przedsiębiorczości o rozpoznawalnej marce i silnym poczuciu tożsamości lokalnej mieszkańców” finansowanego w ramach Programu „Rozwój Lokalny” ze środków Norweskiego Mechanizmu Finansowego 2014-2021. Instruktorem zajęć była Kamilla Biniek-Kaczorowska. Występ ubranej w barwne, regionalne stroje młodzieży szczególnie przypadł do gustu widowni.

Wydarzenie otworzyli Adam Grabowski i Tomasz Łuczkowski (z lewej).   Wydarzenie otworzyli Adam Grabowski i Tomasz Łuczkowski (z lewej).
Archiwum Wiktora Pietrzyka

- Następnie sceną zawładnęła znana i lubiana nie tylko w naszym regionie Kapela Romana Wojciechowskiego. Kapela zagrała w niezmiennym od lat składzie: Roman Wojciechowski, skrzypce, Radosław Biniek, harmonia trzyrzędowa oraz Bogusław Lipski, bębenek ze stalką. Warto podkreślić, że Roman Wojciechowski jest laureatem indywidualnej nagrody im. Oskara Kolberga za zasługi dla kultury ludowej (2012), odznaki „Zasłużony działacz kultury” (2000) i srebrnej odznaki „Gloria Artis (2022). Kapela porwała gości do wspólnej zabawy, a niektórych nawet do tańca, przy dźwiękach rodzimych polek i oberków - mówi kustosz Wiktor Pietrzyk.

Kapela Romana Wojciechowskiego.   Kapela Romana Wojciechowskiego.
Archiwum Wiktora Pietrzyka

Gwiazdą wieczoru był zespół Fanfara Awantura. Muzycy z Wielkopolski zaprezentowali na instrumentach dętych oryginalne brzmienia inspirowane sztuką wschodu i zachodu, muzyką cygańską, a także melodiami wywodzącymi się z Bałkanów, Turcji, Bliskiego Wschodu czy Indii.

- Wszystko to przeniesione zostało na polski grunt, z tradycjami polskiej szkoły jazzu i postromantycznymi odniesieniami do słowiańskiej melodyki - zaznacza W. Pietrzyk.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy