Rycerze Kolumba zainaugurowali w Radomiu cykl pn. "Spotkania u McGivneya". Gościem pierwszego był Cezary Boryszewski, koordynator Biura Klubu Jagiellońskiego w Warszawie, który wygłosił konferencję "Rodzina Ulmów i święty płód. Liberalny świat tego nie zrozumie".
Koordynatorem projektu jest rycerz Kolumba Maciej Zwierzyński. - W Domu McGivneya, który jest na terenie parafii Matki Bożej Częstochowskiej, będziemy w pierwszą niedzielę miesiąca o 15.00 spotkać się w męskim gronie po to, żeby przy kawie i herbacie rozmawiać o rzeczach związanych z wiarą. Naszymi gośćmi będą specjaliści z różnych dziedzin, którzy będą umacniać naszą wiarę, i dzięki temu będziemy się formować. Nasze spotkania chcemy oprzeć na trzech wartościach - modlitwie, formacji i integracji. Uczestniczyć w nich mogą wszyscy mężczyźni - wyjaśnia M. Zwierzyński.
Konferencję "Rodzina Ulmów i święty płód. Liberalny świat tego nie zrozumie" podczas pierwszego spotkania wygłosił C. Boryszewski. - To, co mnie tknęło przy tej beatyfikacji i wyszło w rozmowach z moimi znajomymi, to to, jak nieświadome dziecko może być męczennikiem. W uzasadnieniu beatyfikacji została użyta taka sama argumentacja, jak w przypadku ważności chrztu dzieci nieświadomych, tzn. dziecko stało się męczennikiem poprzez wolę rodziców. Rodzice chcieli, żeby ono zostało katolikiem. Świat, który nazywam liberalnym, stawia w centrum autonomię jednostki, a żeby jednostka była wolna, musi podejmować świadome decyzje. To pokazuje różnicę pomiędzy tym, jak katolicyzm postrzega stosunki społeczne, a tym, jak postrzega je liberalny świat. Katolicyzm oczywiście nie neguje wolności jednostki, ona stoi w centrum, ale z drugiej strony docenia wartość wspólnoty. Wspólnoty nas kształtują. Rodzice przekazują nam wiarę, tradycję, a poprzez wychowanie - różne wzory zachowań. Można powiedzieć, że w beatyfikacji tego dziecka Ulmów symbolicznie wybrzmiewa wizja bardzo afirmatywnego podejścia do wspólnoty, do tradycji i tego, że wartości, tożsamość są przekazywane nam przez rodziców i otoczenie, w którym wzrastamy - wyjaśnia C. Boryszewski.
Jak podkreśla ks. Wiesław Lenartowicz, proboszcz parafii pw. MB Częstochowskiej, kapelan Rady Rycerzy Kolumba 14004, jest to kolejna akcja, którą proponują wszystkim mężczyznom. - Kiedy Rycerze Kolumba powstawali ponad 140 lat temu, rodziny były mocno katolickie. Potrzeba było ich zintegrować i dać poczucie, że mogą liczyć na wzajemną pomoc. Wtedy nie było potrzeby formacji, bo to byli ludzie bardzo głęboko związani z Kościołem i systematycznie praktykujący. Dzisiaj na całym świecie dostrzegamy rozluźnienie praktyk religijnych, brak stałej katechezy dla dorosłych. Wielu katolików ogranicza swoją formację do tego, co usłyszy w kościele, najczęściej w czasie Mszy św. Chcemy zaproponować taką formę pogłębiania wiary, która nie straci elementów towarzyszących Rycerzom Kolumba od początku, a więc braterstwa i jedności. Zapraszamy wszystkich mężczyzn na nasze kolejne spotkania - mówi ks. Lenartowicz.
Gościa przedstawił Maciej Zwierzyński. Marta Deka /Foto Gość Konferencję wygłosił Cezary Boryszewski. Marta Deka /Foto Gość