Członkowie Klubu Inteligencji Katolickiej im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego w Radomiu ufundowali tablicę pamiątkową, poświęconą słudze Bożemu ks. Romanowi Kotlarzowi.
W Samodzielnym Wojewódzkim Publicznym Zespole Zakładów Psychiatrycznej Opieki Zdrowotnej im. dr Barbary Borzym w Radomiu w Krychnowicach została poświęcona tablica pamiątkowa, dedykowana słudze Bożemu ks. Romanowi Kotlarzowi (1928-1976). W tym szpitalu w latach 1964-1976 pełnił on nieformalną posługę kapelana, tutaj też zmarł po brutalnym pobiciu przez SB. Tablicę ufundowali członkowie Klubu Inteligencji Katolickiej im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego w Radomiu. Sylwetkę ks. Kotlarza przypomniał m.in. Jan Rejczak, członek honorowy radomskiego KIK. Eucharystię w kaplicy szpitalnej, przy której znajduje się pamiątkowa tablica, sprawowali ks. kan. Krzysztof Ćwiek, kapelan KIK, i ks. Mirosław Kszczot, proboszcz parafii w Wolanowie.
Tablica znajduje się na szpitalnym korytarzu obok kaplicy.- Gdy poznałem ks. Romana Kotlarza, był on duszpasterzem, ale i autorytetem dla ludzi pracujących w tym szpitalu. Był nieformalnym kapelanem, miał kontakt z psychologami, lekarzami, którzy bardzo go szanowali i lubili. Ponieważ znałem te osoby, a byli to najczęściej absolwenci Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, wiec też poznałem ks. Romana od tej jego strony duszpasterskiej. Dokładnie 50 lat temu byłem na imieninach u ks. Romana na plebanii w Pelagowie. To był gorliwy kapłan, urzekający i bardzo pracowity człowiek, abstynent. W ubiegłym roku na walnym zebraniu Klubu Inteligencji Katolickiej podjęliśmy uchwałę, żeby upamiętnić tablicą sługę Bożego ks. Kotlarza, w miejscu jego pracy i jego posługi, ale też i śmierci - wspomina Jan Rejczak.
Tablica została umieszczona na korytarzu przy wejściu do kaplicy, a jaj uroczyste poświęcenie odbyło się w dzień imienin ks. Romana, 28 lutego.
Wspomnieniami podzielił się Jan Rejczak.- Przechodzi tamtędy wiele osób. Na tablicy są informacje o ks. R. Kotlarzu, o jego męczeństwie, śmierci. W kaplicy jest zawsze wyłożony obrazek ze zdjęciem ks. Kotlarza i z modlitwą o jego beatyfikację - mówi J. Rejczak i podkreśla, że dla szpitala to też ważne, że taki człowiek, sługa Boży, posługiwał w tej placówce z potrzeby bycia szpitalnym kapelanem.
- Tam wiele osób czekało na posługę kapłana. On był tam 12 lat od momentu, kiedy przyjęto pierwszych pacjentów w 1964 roku do 1976 roku, do swojej śmierci - mówi.
Wśród osób obecnych podczas poświęcenia tablicy był m.in. Adam Kosior, wicedyrektor szpitala i lekarz okulista Maria Schönthaler, która badała ks. Kotlarza kilkanaście godzin przed śmiercią. A. Kosior przypomniał, że na terenie szpitala kręcone były sceny do filmu „Klecha”, poświęconemu ks. Kotlarzowi.