Oberek jest tutaj ruchliwszy, niż gdzie indziej

Tak pisał o regionie radomskim Oskar Kolberg, wybitny badacz polskiego folkloru, urodzony w pobliskiej Przysusze. W dniach 1-4 sierpnia maleńka miejscowość Wir w gminie Potworów gościła miłośników muzyki ludowej z całej Polski.

Tabor Radomski – bo o nim mowa – to letnia szkoła tradycji, która jest poświęcona bogatemu dziedzictwu kulturowemu Ziemi Radomskiej. Przez kilka dni, mistrzowie tańca, śpiewu oraz gry na instrumentach, przekazywali swoją muzyczną wiedzę młodemu pokoleniu.

W warsztatach uczestniczył Kamil z Warszawy. Jak sam przyznaje, kiedyś muzyka ludowa bardzo go drażniła. – Nie mogłem jej słuchać, była dla mnie obca. Wszystko zmienił dopiero taniec. Na fali muzycznych zmian w moim życiu, nabyłem akordeon i tu jestem – powiedział przedstawiciel młodego pokolenia zafascynowanego muzyką ludową. Podobnie było w przypadku Andrzeja Zaręby z Bydgoszczy. – Od dłuższego czasu szukałem żywej muzyki. I w końcu ją znalazłem – wyznał.

Regionalista dr Łukasz Zaborowski mówi, że podobne tabory odbywały się 20 lat temu. – Idea jest taka, że zapraszamy lokalnych mistrzów muzyki ludowej, skrzypków, śpiewaków czy tancerzy, aby ludzie uczyli się od nich. Muzyka tradycyjna w tej części kraju jest unikatowa, i co ważne, wyjątkowo dobrze zachowana. Wciąż żyją ludzie, którzy przekazują swoje doświadczenia muzyczne następnym pokoleniom, dlatego warto czerpać z tego muzycznego dziedzictwa – powiedział jeden z organizatorów wydarzenia.

– Naszym założeniem był czynny udział uczestników we wszystkich wydarzeniach poprzez taniec, śpiew i grę na instrumentach – mówi Czesław Pióro z biura organizacyjnego taboru. Punktem kulminacyjnym była zabawa ludowa na dechach, która odbyła się przy miejscowej strażnicy OSP. Były oczepiny, teatr weselny. Prezentowano również zabawy weselne.

--------------------------

Więcej w numerze 33 na 18 sierpnia.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..